Po dwóch konkursach słynnego Turnieju Czterech Skoczni koszulkę lidera przejął Kamil Stoch, wyprzedzając Stefana Krafta o zaledwie 0,8 punktu. Można się jednak spodziewać, że szyki tej dwójce zamierza pokrzyżować Daniel Andre Tande, który traci do lidera 6,6 punktu. A jak wygląda reszta tabeli prestiżowego cyklu?
Teoretyczne szanse na walkę o podium ma jeszcze kilku zawodników, choć wiemy, jak sytuacja wygląda zazwyczaj i jak trudno zagrozić tym, którzy błyszczą w niemieckiej części turnieju. Niecałe 20 punktów straty do Stocha ma świetnie dysponowany Markus Eisenbichler, plasujący się tuż za podium. Niewiele mniej traci również Piotr Żyła – Polak jest obecnie na 5. miejscu z dorobkiem 570 punktów.
Mniejsze szanse na nawiązanie walki o podium mają kolejni w klasyfikacji Michael Hayboeck i Manuel Fettner – Austriacy musieliby nadrobić około 30 punktów. Zajmujący 8. pozycję Maciej Kot traci ich już ponad 40, zatem trudno upatrywać w nim kandydata do ścisłej czołówki. Podobnie ma się sytuacja u Petera Prevca i Stephana Leyhe, którzy zamykają pierwszą „10”. Dawid Kubacki i Stefan Hula plasują się na 19. i 20. lokacie. Jan Ziobro i Klemens Murańka znajdują się w ogonie stawki, na 41. i 48. miejscu.
Szans na powtórzenie wyczynu brata sprzed roku nie ma już Domen Prevc, który obecnie jest 12. Pomimo dobrego występu w Ga-Pa, Słoweniec zaprzepaścił swoje szanse już wcześniej w Oberstdorfie, gdzie był dopiero 26. Nie miało to jednak wpływu na jego prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Układ tabeli pozwala nam optymistycznie patrzeć w najbliższą przyszłość, jaka kształtuje się w związku z austriacką częścią imprezy, w tym szczęśliwą dla Kamila skocznią Bergisel w Innsbrucku.
- Źródło: Własne
- FOTO: Aleksandra Wróblewska