Niedzielny konkurs indywidualny zakończył się bardzo nie pomyśli lidera niemieckich skoczków – Richarda Freitaga oraz trenera kadry niemieckiej Wernera Schustera. Trener z poszkodowanym zawodnikiem wypowiedzieli się po feralnym konkursie.
Trener niemieckiej reprezentacji stwierdził – „Richard wykonał dobrą pracę. Puszczenie go w takich warunkach było wątpliwe. Trzeba to jednak przyjąć. Richard miał dziś dużego pecha”
Sam skoczek o swoim skoku powiedział – „Trochę spóźniłem skok, a potem warunki były już bardzo trudne” – po chwili dodał jeszcze – „W Pjongczangu zaczniemy od normalnej skoczni, więc wyniki odniesione tutaj nie mają tak naprawdę większego znaczenia”
Trener Werner Schuster, niedzielnego konkursu w Willingen nie może zaliczyć do udanego. Tylko dwóch zawodników z Niemczech znalazło się w pierwszej dziesiątce, a kolejnych trzech, którzy zakwalifikowali się do finałowej trzydziestki w tym Richard Freitag zaczynając od niego zajęli odpowiednio: 28, 22 i 18 miejsce.
Trzeba pamiętać, że Richard Freitag, podobnie jak w przypadku Turnieju Czterech Skoczni, był stawiany jako głównego rywala, będącego w świetnej formie Kamila Stocha, do wygrania nowego tworu w kalendarzu Pucharu Świata, czyli Willingen Five. Jednak w obydwu przypadkach Niemiec może mówić o ogromnym pechu, w Willingen kończył skok z awaryjnym lądowaniem, zaś w Innsbrucku, Turniej Czterech Skoczni zakończył się dla niego upadkiem podczas pierwszej serii konkursowej.
Reasumując Niemiec, podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich, może być, a nawet na pewno będzie należał do faworytów do złotego medalu. Za Richardem Freitagem są dwie imprezy które są dla niego bardzo nieudane, więc Niemiec czuje pewien niedosyt i będzie chciał się go pozbyć za pomocą walki o medale olimpijskie i to nie brązowe, nie srebrne, a złote! Niemiec będzie więc bardzo niebezpieczny podczas zbliżających się wielkimi krokami Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pyoengchangu.
- Źródło: Własne, SPORT1.DE/ARD
- Foto: Fis-ski.com