Alexander Stöckl chętny, by przedłużyć kontrakt z Norweskim Związkiem Narciarskim

0
1132

Alexander Stöckl od pięciu lat z sukcesami prowadzi norweską reprezentację w skokach narciarskich. Choć aktualny kontrakt Austriaka jest wiążący do 2018 roku, to niewykluczone, że 42 – letni szkoleniowiec pozostanie na stanowisku aż do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Zarówno trener, jak i Norweski Związek Narciarski, zadeklarowali chęć przedłużenia umowy.

Fot. Aleksandra Wróblewska
Fot. Aleksandra Wróblewska

Austriak objął kadrę norweską w 2011 roku. Jego aktualny kontrakt podpisany został na okres do 2018 roku, kiedy to rozegrane zostaną Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pyeongchang. Jednak współpraca między szkoleniowcem, zawodnikami i Norweskim Związkiem Narciarskim układa się tak dobrze, że trwają już rozmowy na temat przedłużenia umowy aż do kolejnych ZIO w 2022 roku.

„Potwierdzam, że wstępnie rozmawialiśmy już o przedłużeniu kontraktu. Co do jednego jesteśmy zgodni – chcielibyśmy podpisać umowę z Alexandrem na kolejne lata, możliwie jak najszybciej” – skomentował szef skoków w Norweskim Związku Narciarskim, Clas Brede Bråthen „Choć jednym z naszych zamysłów jest, aby trener kadry był Norwegiem, to zapewniam, że nikt z nas, po pięciu latach współpracy, nie myśli o Alexie jako o obcokrajowcu” – dodał.

Z aprobatą do pomysłu odniósł się także szkoleniowiec norweskiej kadry, który wielokrotnie podkreślał swoją lojalność wobec aktualnego pracodawcy, a kilka lat temu odrzucił nawet propozycję przejścia na stanowisko głównego trenera w ojczystej Austrii.

„Pozytywnie odnoszę się do pomysłu przedłużenia mojej współpracy z norweską kadrą narodową. Chętnie omówię tę kwestię ze swoją partnerką i z przedstawicielami Norweskiego Związku Narciarskiego. Choć na razie koncentruję się na Mistrzostwach Świata w Lahti i ZIO w Pyeongchang, to zdaję sobie także sprawę, że czas szybko płynie. Myślę, że najkorzystniejszą opcją byłaby nowa umowa na dwa lata, z możliwością jej prolongowania o kolejne dwa” – powiedział mediom Alexander Stöckl.

Jeśli zatem dalsze rozmowy przebiegną pomyślnie, Austriak może już niebawem zagwarantować sobie pozycję głównego szkoleniowca norweskiej kadry aż do 2022 roku, czyli do czasu Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.


  •  Źródło: vg.no / aftenposten.no
  • FOTO: Katarzyna Satała