W niedzielnym konkursie z cyklu FIS Grand Prix w Wiśle Andrzej Stękała zajął 21. miejsce. Jak przyznał, skoki sprawiają mu znów coraz więcej przyjemności.
„Oddałem fajny skok. Wiał wiatr pod narty, w locie czułem się wyśmienicie. Już w locie się cieszyłem, gdyż wiedziałem, że skok będzie daleki” – opowiedział po konkursie indywidualnym.
Andrzej Stękała przyznał, że poza skocznią i na treningach nie opuszcza go radość i motywacja.
Jak przebiega jego powrót do rywalizacji?
„Powrót to ciężko powiedzieć. Powoli wracają te skoki. Ciężka praca i motywacja – to wszystko się stabilizuje, dlatego jest coraz lepiej. Jest bardzo ciężko. To są skoki narciarskie, a to bardzo głupia i trudna dyscyplina. Jednak kiedy skoki sprawiają radość jest super. Byle do zimy forma była coraz lepsza.”
Poza skocznią reprezentant Polski pracuje jako kelner.
„W karczmie jest za dobre jedzenie i czasami jest trudno, bo lubię coś podjeść. Potem trzeba zejść na ziemię i pomyśleć, że nie tylko jestem kelnerem, ale także skoczkiem.”
- Źródło: Własne
- FOTO: Anna Chlapek
- Korespondencja z Wisły: Anna Chlapek & Kinga Stanaszek