Już w ten weekend w Szczyrku odbędą się zawody FIS Cup. Są to kolejne międzynarodowe konkursy w Polsce w tym roku. Po Zakopanem i Wiśle, które miały już okazję zaprezentować się światu przyszła kolej na Szczyrk, małe miasteczko u stóp gór. Co jednak oznacza dla Szczyrkowian i dla samego miasta organizacja tego wydarzenia?
Po pierwsze Szczyrk zyska rozgłos. Na zawody przyjadą zawodnicy – dla części z nich będzie to pierwsza okazja do przetestowania skoczni, sztaby szkoleniowe, może również kibice z innych krajów. Jestem pewna, że choć kilku z nich odniesie wrażenie, że Szczyrk jest przyjemnym miejscem i powróci do niego by miło spędzić czas.
A może ekipy przekonają się do skoczni i zdecydują się na zorganizowanie obozu treningowego w Szczyrku? To przecież świetna myśl. Obiekty różnej wielkości są nowoczesne, położone w ścisłym centrum, a hotele i domy wczasowe prezentują tak szeroką ofertę, że można znaleźć taki, który spełni wszystkie wymagania, nawet tych najbardziej wybrednych gości. Można też się wybrać na marsz po górach, który wzmocni mięśnie nóg i poprawi wydolność organizmów zawodników i zawodniczek.
Szczyrk jest pełen folkloru i beskidzkiej kultury. Jest też jednym z najpopularniejszych w Polsce kurortów narciarskich. Może dzięki zawodom FIS Cup wzrośnie także znaczenie skoków narciarskich dla miasta. Może uda się sprawić, by na pytanie: „Jaką miejscowość kojarzysz ze skokami w Polsce?” więcej osób obok Zakopanego i Wisły wymieniało także Szczyrk. Ale rozgłos dla miejscowości będzie tylko wtedy, gdy zadbają o to organizatorzy, gdy dziennikarze postarają się o nagłośnienie wydarzenia. Tylko wtedy można myśleć o sukcesie.
- Źródło: własne
- FOTO: Katarzyna Satała