Tak małej liczby uczestników w konkursie najwyższej rangi nie widzieliśmy już dawno. O triumf w Almatach powalczy zaledwie 35 skoczków i mimo, że obsada przypomina bardziej konkursy Letniego Pucharu Kontynentalnego to na liście startowej jest kilku zawodników, których zwycięstwo nie będzie dla nas żadnym zaskoczeniem. Przyjrzyjmy się im.
Faworytem do zajęcia miejsca na podium jest Kento Sakuyama. Japończyk wygrał pierwszy z wczorajszych treningów i uplasował się na 2. miejscu podczas trzeciego. Lider Letniego Grand Prix jest w życiowej formie, a przy tak małej liczbie rywali właściwie zapewnił już sobie triumf w całym cyklu.
Przed zwycięstwem mogą Japończyka powstrzymać tylko Słoweńcy: Anze Semenic, Robert Kranjec i Anze Lanisek. Zawodnicy ci plasowali się w czołówce po każdym oddanym skoku. Najlepiej prezentował się pierwszy z wymienionych, który wygrał drugi trening, a w pierwszym uległ tylko Sakuyamie. Poniżej pierwszej trójki nie spadł też Kranjec, raz był drugi i dwa razy trzeci. 4. i 6. miejsce należało do Laniska, jednakże cała trójka prezentuje podobnie wysoką formę, więc każdy z nich może odnieść zwycięstwo.
Do rywalizacji w LGP po długiej przerwie wraca Stefan Kraft. Austriak nie pojawiał się w konkursach aż od Wisły, gdzie zajął 4. miejsce. Przez ten czas jego skoki nie popsuły się jednak ani odrobinę, czego dowodzi wygrana w trzecim treningu. Sympatyczny zawodnik na pewno zrobi wszystko, by w konkursie zaprezentować się równie dobrze.
Start pierwszej serii zaplanowany jest na godzinę 15:00. Mimo braku polskiego akcentu, zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja. Aż szkoda, że nie będzie nam dane podziwiać jej w polskiej telewizji.
- Źródło: Własne
- FOTO: Katarzyna Satała