Maciej Kot: „To były jedne z najgorszych skoków tego lata”

0
851
fot. David Michalski

Kwalifikacji do inauguracyjnego konkursu cyklu FIS Grand Prix do udanych nie zaliczył Maciej Kot. Reprezentant naszego kraju skoczył 121 m i tym samym zajął 31. miejsce.

„To był trudny dzień, dla mnie dosyć nieudany. To były jedne z moich najgorszych skoków tego lata. Jeszcze nie wiem do końca, dlaczego, dopiero przyjdzie czas na analizę. Myślę, że coś nie grało z pozycją, nie było dobrego czucia, nie mogłem jej ustabilizować. Nad tym pracujemy całe lato. Daje mi to jednak spokój na niedzielę, gdyż wiem, że jeśli poprawię ten element, to wszystko będzie w porządku. To kwestia analizy i drobnych zmian” – opowiedział.

Zawodnik nie widział jednak dużych problemów w swoim locie.

„Może nie leciałem idealnie prosto, ale to lekkie skręcenie nie wytrącało mnie z równowagi, nie traciłem prędkości, wyglądało to obiecująco. Dzisiaj nie ma po co analizować lotu, trzeba patrzeć na to, że dojazd był źle ustawiony.”

Czy uda mu się dopracować wszystko do niedzielnych zmagań?

„Czasami na treningu ze skoku na skok poprawia się takie rzeczy. Dzisiaj też trochę nad tym pracowałem, ale w pierwszym skoku byłem za bardzo z przodu, w drugim – za bardzo z tyłu. Trzeci był już bliski ideałowi, ale pozycja nie była stabilna. Czasami zawodnik ma gorszy dzień, w którym nie ma dobrego czucia. Wystarczy odpoczynek, analiza, odświeżenie pewnych rzeczy i do niedzieli powinno być w porządku.”

Maciej Kot ma w sobie dużo motywacji przed sezonem.

„Byłem bardzo zmotywowany, gdyż po ostatnim Pucharze Kontynentalnym chciałem walczyć. Nie myślałem o wygrywaniu, ale motywacja była wysoka. pierwsze skoki w LGP nie poszły po mojej myśli, ale pierwsze koty za płoty.”


  • Źródło: Własne
  • FOTO: David Michalski
  • Korespondencja z Wisły: Anna Chlapek & Kinga Stanaszek