Phillip Sjøen postanowił zrobić sobie przerwę od rywalizacji!

0
1013

Młody, norweski skoczek narciarski – Phillip Sjøen postanowił zrobić sobie przerwę od  zmagań. Powodem są problemy z motywacją i stresem. Nie wystartuje również w odbywających się w ten weekend Letnich Mistrzostwach Norwegii w Trondheim.

„Nie mogłem dać z siebie więcej. Za dużo myślałem o skokach narciarskich. To zabierało cały mój czas” – powiedział Phillip Sjøen w rozmowie z norweską gazetą „VG”.

Na początku tego sezonu dziewiętnastoletni zawodnik startował w zmaganiach z cyklu Letniego Grand Prix. Jego najlepszym wynikiem było dziewiąte miejsce w szwajcarskim Einsiedeln. Problemy skoczka zaczęły się już podczas sierpniowej rywalizacji.

„Nie potrafiłem się cieszyć, nie odczuwałem radości. To było powodem tego, że wraz z trenerami postanowiłem, iż będę trenował sam. To mieszanka braku motywacji i energii. Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego, dlatego traktujemy to poważnie” – przyznał zawodnik ze Skandynawii.

Na razie nie wiadomo, ile potrwa ta przerwa. Młody skoczek potrzebuje odpoczynku, ale nie myśli o zakończeniu kariery.

„Trenuję i moje skoki są technicznie dobre. Nikt nie wie, jak długo to potrwa, zanim znowu będę gotowy. Nie chcę się stresować. To najlepsze rozwiązanie” – dodał.

Trener norweskiej kadry narodowej – Aleksander Stöckl popiera decyzję swojego zawodnika. Twierdzi, że powodem takiego stanu może być życie w elicie sportowców, które jest wymagające, zwłaszcza dla tak młodych skoczków. Przyczyną mogą być też częste podróże.

„Bycie skoczkiem narciarskim w kadrze narodowej na tym poziomie może stać się ciężarem. Jest duże zainteresowanie ze strony mediów i ludzi związanych z tym sportem, którzy patrzą na drużynę, a nie na jednostkę. Dobry zawodnik może być zmuszany do przestawiania pewnego obrazu.  To staje się wyzwaniem” – stwierdził Austriak.


  • Źródło: fis-ski.com
  • FOTO: Katarzyna Satała