Kwalifikacje przed drugim konkursem indywidualnym w Engelbergu wygrał Andreas Wellinger. Niemiec uzyskał świetny wynik 137 metrów, tyle samo co jego rodak Richard Freitag, ale przy nieco groszych warunkach. Bardzo dobrze zaprezentował się też Anders Fannemel, który uzyskał 135 metrów. Do konkursu awansowali wszyscy startujący Polacy.
Trzy pierwsze miejsca, spośród zawodników, którzy musieli się kwalifikować, zajęli Wellinger, Fannemel i Freitag. W czołówce znaleźli się także trzej Japończycy: Taku Takeuchi, Daiki Ito i Noriaki Kasai. Piotr Żyła lądował na 130. metrze, co dało mu 9. miejsce. Więcej skoczył Dawid Kubacki (131,5 metra), ale on uplasował się na pozycji 13. Kwalifikację wywalczyli także pozostali nasi reprezentanci: Stefan Hula, Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka – kolejno 17., 27. i 40. miejsce. Aby awansować trzeba było uzyskać niewiele mniej od granicy 130 metrów.
Spośród najlepszej „10” Pucharu Świata, która kwalifikację miała zapewnioną, trzem skoczkom udało się przekroczyć 140 metrów. Najważniejsze, że wśród nich był Kamil Stoch, który wylądował równo na granicy i jest to na pewno dobra wiadomość przed konkursem. Nie zawiedli również lider i wicelider klasyfikacji generalnej, Domen Prevc i Daniel Andre Tande – obaj uzyskali 140,5 metra. Maciej Kot nie spisał się najlepiej, bo osiągnął jedynie 128,5 metra, ale miejmy nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy.
- Źródło: Własne
- FOTO: Kinga Stanaszek