Raw Air w Vikersund: Zwycięstwo Norwegii, drugie miejsce Biało-czerwonych z trzema rekordami życiowymi!

0
985

Norwegowie wygrali dzisiejszy konkurs drużynowy w Vikersund zaliczany do turnieju Raw Air. Na drugim miejscu rywalizację ukończyli Polacy, Piotr Żyła, Maciej Kot i Kamil Stoch pobili swoje rekordy życiowe.

Norwegowie zdecydowanie wygrali dzisiejszą rywalizację odnosząc pierwsze zwycięstwo w sezonie w konkursie drużynowym. Na drugiej pozycji rywalizację zakończyli Polacy, a na trzecim Austriacy. Na kolejnych pozycjach uplasowali się: Słoweńcy, Niemcy, Japończycy, Czesi i Szwajcarzy. Na pierwszej serii rywalizację zakończyli Amerykanie, Finowie, Rosjanie i Włosi. Dziewiąte miejsce reprezentacji Stanów Zjednoczonych można śmiało uznać za niespodziankę.

Dzisiejszy konkurs z pewnością przejdzie do historii. Oglądaliśmy dwa skoki powyżej 250 metrów. Najpierw ćwierć kilometra przekroczył Robert Johansson (252 m), a następnie Stefan Kraft (253,5 m). Dwa skoki ponad 240 metrowe oddał również Andreas Wellinger (245 m i 242,5 m).

Rekordy życiowe pobili Kamil Stoch (243 m), Piotr Żyła (245,5 m) i Maciej Kot (244,5 m).

Pierwotnie pierwsza seria, rozpoczęła się o godzinie 16:05, jednak po oddaniu skoków przez 9 zawodników, został podjęta decyzja, której jury nie podejmowało już bardzo długo czasu, podjęło decyzje o przerwaniu konkursu i jego restartu ponownie o godzinie 17:15, a później o 17:30. Zrestartowany konkurs drużynowy rozpoczął William Rhoads z Ameryki na odległość 134,5 metra. Następnie na belce zasiadł Fin- Ville Larinto, który uzyskał 166,5 metra. Przed Finem, na belce powinien zasiąść Włoch Davide Bressadola, jednak nie pojawił się W anulowanej pierwszej turze uzyskał 154 metry. Po Larinto na belce zasiadł Gregor Deschwanden. Szwajcar poleciał na 189 metr. Na skok powyżej 200 metrów, musieliśmy czekać na skok Norwega Daniela Andre Tande, który poszybował na 226,5 metra. Po skoku Niemca- Karla Geigera na odległość 132 metrów, Niemcy stracili całkowite szanse na walke o podium. Po Niemcach, z progu wybił się, Austriak Michael Hayboeck, który pofrunął na odległość 239 metrów. Następnie przyszła kolej na skok Piotra Żyły, który pobił rekord Polski, lecąc na odległosć 245,5 metra! Na kolejny lot ponad odległość 200 metrów, nie musieliśmy długo czekać, bowiem swój rekord życiowy skoczył Casey Larsona, a jego lot wynosił 216,5 metra. Trochę słabiej Anti Aalto. Fin poleciał na 197,5 metra. Skoki ponad 200 metrów, skoczyli kolejno Aleksiej Romaszow (201 metrów), Taku Takeuchi (205 metrów), Jurij Tepes (210 metrów). Natomiast gdy na belce zasiadł Norweg Robert Johansson, mogliśmy obejrzeć niebotycznie daleki, ale i piękny lot. Norweg skoczył 252 metry i poprawił rekord świata należący do Andersa Fannemela. Następne skoki, również były oddane ponad 200 metrów. Niemiec- Richard Freitag, uzyskał 205,5 metra. Austriak poleciał na odległość 229,5 metra, a był to Manuel Fettner. Po Fettnerze, na rozbiegu znalazł się drugi z Biało-Czerwonych, Dawid Kubacki. Polak poleciał na 210 metr. Nakolejny skok powyżej 200 metra, musieliśmy czekać do skoku Japończyka Daikiego Ito, który poleciał na 230 metr. Trzy metry dalej poleciał Słoweniec Peter Prevc. Następnie Johann Andre Forfang, poleciał na 220 metr. Kolejny z Niemców wylądował na 206,5 metra, a był nim Markus Eisenbischler. Następnie na belce usiadł utalentowany Gregor Schlierenzauer, jednak jego lot był koszmarny. Austriak wylądował na 175 metrze. Następny Polak, na belce, a był nim Maciej Kot, który oddał piękny i daleki lot na odległość 244 metrów. Następne skoki były również dalekie. Kevin Bickner uzyskał 202 metry, a Alex Insam 181 metrów. Jarko Maeaettae z rezultatem 193,5 metra, a Simon Ammann zdecydowanie dalej – 220 metrów. Na następny lot ponad 200 metrów, musieliśmy czekać na skok Romana Koudelki. Skoczył on na odległość 217 metrów. Dalej Noriaki Kasai poleciał na 214 metrów, zaś Domen Prevc na 216 metr. Andreas Stjernen poleciał na odległość 227,5 metra, a Andreas Wellinger– 245 metrów. Jednak prawdziwą rakietę wręcz odpalił Stefan Kraft, który pobił rekord świata należący do Roberta Johanssona o 1,5 metra, lądował bowiem na 253,5 metra. Pierwszą serie zakończył Kamil Stoch, lecąc na 230 metr z obniżonej belki. Polska na półmetku rywalizacji znajdowała się na 2 pozycji tracąc 0,5 punktu do pierwszej Norwegi, zaś na trzecim miejscu znajdowała się Austria, która traciła do prowadzących Norwegów, z stratą równą 39,1 punktu.

Na kolejnych pozycjach plasowali się Słoweńcy, Japończycy, Niemcy, Czesi i Szwajcarzy.

Już na pierwszej serii konkursowej udział w zawodach zakończyli Amerykanie, Finowie, Rosjanie i Włosi, u których z powodu bólu pleców skoku nie oddał Davide Bresadola.

Oprócz Johanssona, Krafta, Żyły i Kota, nowe rekordy życiowe ustanowili Aleskandr Bażenow (159 m), Casey Larson (216,5 m), Aleksiej Romaszow (201 m), Viktor Polasek (192 m) i Andreas Wellinger (245 m).

Pierwszą rundę zawodów rozegrano chronologicznie z 15. (gr. 1, gr. 2 do skoku R. Johanssona), 13. (gr. 2 od skoku R. Freitaga i gr. 3 do skoku K. Peiera), 14. (gr. 3 od skoku M. Nazarowa i gr. 4 do skoku S. Krafta) i 13. (K. Stoch) belki.

Drugą serię rozpoczął Gregor Deschwanden, skokiem na 127 metrów. Na skok ponad 200 metrów musieliśmy czekać na skok Anze Laniska, który pofrunął na 202 metr. Pół metra dalej od Słoweńca, wylądował tylko Michael HayboeckPiotr Żyła, uzyskał 192 metry i Polska wtedy wyprzedzała Norwegię, której reprezentant Daniel Andre Tande, skoczył tylko na 172 metr. Warunki w drugiej serii diametralnie się zmieniły, bowiem wiatr wiejący w plecy, wiał teraz w plecy i to dość silnie. Z tego też skoczkowie w pierwszej turze drugiej serii skakali z belki podwyższonej o 6 pozycji w góre, a na drugą ture została ona podniesiona jeszcze dwie pozycje wyżej. Jednak Jurij Tepes, pokazał że również w takich warunkach również można daleko polecieć, skoczył bowiem na 232,5 metra, a Robert Johansson, to udowodnił skacząc na odległość 238 metrów. Richard Freitag doleciał do 210 metra. Fatalną próbę oddał Austriak- Manuel Fettner, który poszybował na odległość 188 metrów. Licznie zgromadzonych kibiców nie zawiódł Dawid Kubacki, który wylądował na 194,5 metrze. Na skok naodległość 200 metrów musieliśmy czekać na skok Viktora Polaska, który skoczył równo na punkt k, który wynosi  200 metr. Daiki Ito oddał skok na odległość 226,5 metra, zaś skaczący zaraz po nim Słoweniec, Peter Prevc uzyskał 231 metrów. Fenomenalny skok wykonał Johann Andre Forfang, na odległość 234 metrów. 201,5 metra- to odległość jaką uzyskał Markus Eisenbischler, za to 212,5 metra, uzyskał Gregor Schlierenzauer. Przyszła kolej na Macieja Kota, który przy wietrze wiejącym w plecy uzyskał 238,5 metra! Czwartą i ostatnią turę rozpoczął Simon Amman, skokiem na odległość 223 metrów, zaś skaczący po nim Roman Koudelka uzyskał 216,5 metra. Na 225 metr, poleciał Japończyk Noriaki Kasai. Następnie przyszła kolej na Andreasa Wellingera, który poleciał na odległość 242,5 metra. Po nim na belce zasiadł młodszy brat Petera Prevca- Domen Prevc, uzyskał 226,5 metra. Po nim na belce pojawił się Austriak- Stefan Kraft, który odpalił poraz kolejny rakiete skacząc na 244 metr. Przed Kamilem Stochem, belka została obniżona z 22 platformy, na 18 platformę, ale mimo tak obniżonego rozbiegu Polak, poleciał na 243 metr! Czwartą turę drugiej tury, oraz tym samym drugą serię zakończył skokiem na odległość 242 metrów- Andreas Stjernen, jednak trzeba tu zaznaczyć że Norweg skakał z 16 platformy, ale jemu jedynemu wiatr dmuchał pod narty. Tym samym Norwegia wygrała, przed Polską i Austrią.

Tuż za podium uplasowali się Słoweńcy. Dopiero piąte miejsce zajęli Niemcy, głównie za sprawą słabych skoków Karla Geigera. Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Japończycy, Czesi i Szwajcarzy.

Finałową serię rozegrano odpowiednio z 16. (G. Deschwanden), 20. (gr. 1 bez G. Deschwandena), 22. (gr. 2), 23. (gr. 3), 21. (gr. 4 do N. Kasai), 20. (A. Wellinger, D. Prevc), 18. (S. Kraft, K. Stoch) i 16. (A. Stjernen) platformy.

Indywidualnie najlepszym zawodnikiem konkursu był Stefan Kraft (253,5 m i 244 m) przed Kamilem Stochem (230 m i 243 m) oraz Andreasem Wellingerem (245 m i 242,5 m). Siódmy był Maciej Kot, szesnasty Piotr Żyła, a dwudziesty – Dawid Kubacki.

To czternaste polskie podium w konkursach drużynowych Pucharu Świata, ale dopiero drugie wywalczone na skoczni mamuciej. 21 marca 2009 roku w Planicy drużyna w składzie Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski, Stefan Hula i Adam Małysz również zajęła drugie miejsce, również za zwycięską Norwegią.

Dzięki dzisiejszej drugiej pozycji, Polska przekroczyła granicę 5000 punktów (5176 pkt.) i umocniła się na prowadzeniu w Pucharze Narodów. Na cztery konkursy przed końcem sezonu, Biało-Czerwoni wyprzedzają o 238 pkt. drugich Austriaków (4938 pkt.) oraz o 367 pkt. trzecich Niemców (4809 pkt.).

Liderem turnieju Raw Air pozostał Andreas Wellinger (1879,5 pkt.), ale Niemiec ma zaledwie 6,2 pkt. przewagi nad Stefanem Kraftem (1873,3 pkt.). Kamil Stoch (1806,0 pkt.) awansował na trzecią pozycję i wyprzedza o 0,3 punktu Andreasa Stjernena (1805,7 pkt.). Ósmy jest Maciej Kot (1715,7 pkt.), zaś piętnasty – Piotr Żyła (1595,3 pkt.).

Na niedzielę zaplanowano wielki finał turnieju Raw Air w Vikersund. Początek konkursu indywidualnego o godzinie 14:15. Rywalizację poprzedzi seria próbna (13:00).

Wyniki Pucharu Świata, z dnia 2017-03-18
w Vikersund (HS 225), Norwegia
Lp. Drużyna Flaga suma pkt.
1 Norwegia 1572.6
2 Polska 1538.6
3 Austria 1465.4
4 Słowenia 1424
5 Niemcy 1305.2
6 Japonia 1241.2
7 Czechy 1128.4
8 Szwajcaria 1041.9
9 USA 506.8
10 Finlandia 505.8
11 Rosja 467
12 Włochy 274.7

  • Foto: fis-ski.com
  • Źródło: Własne