Do rozpoczęcia sezonu zimowego 2015/2016 i pierwszego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich pozostało 37 dni. Dla kibiców to szmat czasu, ale organizatorzy już przygotowują się na to wydarzenie.
Z rozpoczęciem zmagań w ramach Pucharu Świata kojarzy się kibicom kilka miejscowości: Lillehammer, Kuusamo, czy Klingenthal. W tym roku gospodarzem inauguracyjnych konkursów będzie właśnie Klingenthal. Ale będzie nim po raz ostatni, przynajmniej na razie. W przyszłym roku bowiem planowane jest rozpoczęcie sezonu w Titisee-Neustadt. Po raz pierwszy w historii odbędzie się tam inauguracja cyklu.
Na przestrzeni ostatnich piętnastu lat możemy wyróżnić cztery takie miejscowości, które organizowały konkursy otwierające sezon zimowy. W sezonach 2000/2001 i 2001/2002 było to Kuopio, później aż do sezonu 2011/2012 Kuusamo, w kolejnym roku Lillehammer, a od sezonu 2013/2014 aż do teraz Klingenthal.
A faworyci? Kto okaże się najlepszy? Kto zgarnie całą pulę i podniesie w Planicy Kryształową Kulę?
Na pewno groźny będzie Peter Prevc, którego duma została podrażniona przez Severina Freunda. Poza tym już drugi sezon z rzędu znalazł się na drugim miejscu w Klasyfikacji Generalnej. Będzie się więc starał ze wszystkich sił by w końcu zdobyć upragnione trofeum. Norwegowie w odmłodzonym składzie będą się starali udowodnić, że nawet bez Bardala i Jacobsena są w stanie rywalizować z najlepszymi. Niemcy i Austriacy również nie będą chcieli pozostać w cieniu, a Polacy postarają się udowodnić kibicom, że dobrze przepracowali okres przygotowawczy i również będą chcieli zamieszać w czołówce. Nie zapominajmy też o Japończykach, Sakuyama pokazał przecież swoją dominację w lecie, a Noriaki Kasai odpoczywał by w zimie móc dorównać sporo młodszym od siebie kolegom. Pozostałe reprezentacje będą się starać, by ich zawodnicy kwalifikowali się regularnie do konkursów i serii finałowych. Może zobaczymy jakieś niespodzianki?
W styczniu odbędą się też Mistrzostwa Świata w Lotach. Nie padnie pewnie nowy rekord świata w długości lotu, bo konkursy odbędą się w Bad Mitterndorf i skocznia ta nie jest przystosowana do aż tak dalekiego skakania , ale dalekie loty zobaczymy na pewno. Oczywiście walka o złoto powinna się rozegrać między Peterem Prevcem, a Andersem Fannemelem. Pozostali Słoweńcy i Norwegowie również są wspaniałymi lotnikami, więc powinni być murowanymi faworytami do podium w konkursie drużynowym. Austriacy jako gospodarze będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony, ale mogą napotkać na swojej drodze do podium mocnych rywali.
Na razie jednak wydarzenia te są w dość dalekiej perspektywie. Sezon musi się rozpocząć. A organizatorzy zawodów w Klingenthal już przygotowują skocznię na nadchodzące zdarzenia: w tym tygodniu rozłożyli na obiekcie siatkę, która ma na celu utrzymanie śniegu na podłożu. Rozpoczął się także montaż siatek na zboczach wzgórza, na którym znajduje się skocznia. Zabieg ten ma na celu zminimalizowanie siły wiatru. W kolejnym tygodniu ruszyć ma produkcja ponad 3000 metrów sześciennych śniegu by uniezależnić się od warunków atmosferycznych. Produkcja białego puchu potrwa około 20 dni.
Końcowe odliczanie do rozpoczęcia 37. sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich czas więc rozpocząć. A gdy pucharowa karuzela już ruszy, będzie się kręciła aż do marca 2016.
- Źródło: Własne