Roman Koudelka: „Byłem zdecydowany skończyć ze skokami”

0
971
fot. Kinga Stanaszek

Skoki podczas treningów w Hinterzarten i zawodów w Wiśle pozwalały sądzić, że Roman Koudelka może coraz bardziej wkraczać do ścisłej czołówki. Niestety, zmagania w Niemczech przyniosły rozczarowanie, reprezentant Czech zajął miejsce dopiero w trzeciej dziesiątce.

„Były dla mnie tragiczne, jestem zwyczajnie zły. W treningu skaczę normalnie, przychodzą zawody i zawsze coś jest nie tak. To nie tak miało się stać” – opowiedział o swojej sytuacji.

Co może być powodem takiej sytuacji?

„Na pewno, ponieważ poprzedni rok skoków mocno mnie zniszczył i ciężko jest z powrotem dobrze skakać. Chcę pokazać, że potrafię, a to jest zła droga. Muszę skakać i wierzyć, że wrócę na szczyt.”

Jak doświadczony zawodnik postrzega współpracę z nowym trenerem?

„Widzę to pozytywnie. Miałem z Richardem Schellertem nadzwyczajne relacje i jest mi przykro, że tak to się skończyło. Ale takie jest życie, David (Jiroutek – przyp.red.) jest wspaniały i jest trochę psychologiem, więc musimy nad tym dalej pracować i wierzyć, że wszystko się odwróci.”

Koudelka wyklucza możliwość ponownej współpracy z austriackim szkoleniowcem.

„Nie, to już zamknięty rozdział. Richie sam napisał, ze nie chce już być w świecie skoków narciarskich, przynajmniej ten rok. Także rozstaliśmy się, ale w dobrej atmosferze, przeżyliśmy razem dużo.”

Okazuje się, że poprzedni sezon był dla Czecha tak ciężki, iż chciał zakończyć swoją karierę sportową.

„Byłem zdecydowany skończyć ze skokami. Treningi zacząłem około miesiąca później, a do zmiany decyzji nakłoniła mnie tylko zmiana sztabu szkoleniowego. Inaczej już bym nie skakał. Musze patrzeć do przodu, aby skoki się poprawiły.”

Co było przyczyną problemów przy lądowaniu podczas zmagań w Wiśle?

„To było zdenerwowanie. Wtedy skoczkowi jest trudniej, ogólnie wszystko jest trudniejsze, także telemark nie jest dobry.”

Roman Koudelka planuje wystartować w Einsiedeln i Courchevel, decyzje o dalszych startach zostaną podjęte później. Prawdopodobnie nie weźmie udziału w Memoriale Jiří Raški, gdyż chce skupić się na treningu. Przyznał także, że jego syn – Karel jest zwariowany na punkcie skoków i chętnie pomaga mu np. przy przygotowaniu nart.


  • Źródło: skoky.net
  • FOTO: Kinga Stanaszek