Štěpánka Ptáčková: „Nie czułam żadnych nerwów”

0
1086
fot. Kinga Stanaszek

Chociaż czeskie skoki kobiet spotkał w ostatnich latach brak zawodniczek, stale znajdują się tam nowe talenty. Jedną z nich jest szesnastoletnia Štěpánka Ptáčková, która w ubiegły weekend zadebiutowała w zmaganiach z cyklu FIS Grand Prix i od razu udało jej się zapunktować.

„Na pewno jest inaczej, niż na mniejszych zawodach, ale nie czułam żadnych nerwów. Chciałam tylko oddać dobry skok” – skomentowała.

Skocznia w Hinterzarten z reguły była dla czeskich zawodników pechowa. Jak widzi to młoda zawodniczka?

„Skok w pierwszym treningu był okropny, warunki też mi nie sprzyjały. Ale potem już było w porządku. Jest tu długi najazd, co mi odpowiada, gdyż zwykle mam problem ze spóźnianiem odbicia. Skocznia jest fajna, nie mam obiektów, których bym nie lubiła, szybko się do nich przyzwyczajam.”

W przyszłym sezonie skoczkinie coraz częściej mają pojawiać się na dużych obiektach.

„Oczywiście chciałabym, ale na dużych skoczniach jeszcze nie skaczę, muszę trenować na obiektach 90-metrowych. Właściwie całą zimę nie skakałam przez kontuzję kolana, teraz dopiero wróciłam na normalne skocznie, także muszę się przyzwyczaić.”

Szesnastolatka przyznała także, że nie ma konkretnego idola.

„Nie mam idola, ale na pewno są dziewczyny, na których chciałabym się wzorować , jak oczywiście Sara Takanashi. Poza tym podziwiam Lucile Morat, która jest tylko rok starsza ode mnie, a skacze bardzo dobrze.”

Jakie są następne plany startowe Štěpánki Ptáčkovej?

„W przyszłą sobotę pojadę na serię zawodów Alpen Cup złożoną z sześciu konkursów w Klingenthal, Pöhla i Bischofsgrün w Niemczech. Dalej czeka mnie Letnie Grand Prix we Frenštácie. Także wystartuję na mniejszych skoczniach, a później znów na większych.”

Zawodniczka przyznała także, że jej celem są stabilne skoki w Pucharze Świata.

Pod koniec minionego sezonu inna zawodniczka – Jana Mrákotová postanowiła przejść ze skoków do kombinacji norweskiej. Takich planów nie ma jednak Ptáčková.

„Wcześniej biegałam, jak chyba wszyscy skoczkowie, ale wolę skoki i nie mam potrzeby nic zmieniać. Podoba mi się ta dyscyplina, cieszę się, że dziewczynom udało się ją trenować, jednak nie mam zamiaru odchodzić od skoków.”


  • Źródło: skoky.net
  • FOTO: Kinga Stanaszek