Daniel Andre Tande od roku zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które utrudniają mu walkę o czołowe miejsca w Pucharze Świata. Mimo to, skoczek jest zdeterminowany szybko powrócić do udziału w zawodach i teraz w pełni skupia się na wyleczeniu kontuzji.
W maju ubiegłego roku, u Norwega zdiagnozowano zespół Stevensa-Johnsona. Z kolei jesienią w treningach przeszkodziła mu infekcja. Już po powrocie na skocznię, w czasie PŚ w Lahti, Tande doznał urazu kolana po nieudanym lądowaniu. Zmusił go on do wcześniejszego zakończenia sezonu.
W tym momencie Norweg nie może jeszcze w pełni trenować.
„Będę mógł wrócić do skakania dopiero, gdy będę w stanie całkowicie zgiąć kolano. Ciężko powiedzieć, kiedy będę z powrotem w pełni sprawny. Na szczęście więzadło krzyżowe nie zostało zerwane i mimo, że był to poważny uraz, to nie aż na tyle, by potrzebna była operacja.”
Teraz, skoczek chce pozostawić problemy za sobą i w pełni skupić się na przygotowaniu do sezonu letniego.
„To był dla mnie wyjątkowo niedobry rok. Jednak teraz całe nieszczęście jest już za mną i pozostanę zdrowy na kolejne cztery, czy pięć lat. Kiedy już wrócę na skocznię, zamierzam udowodnić, że jestem w stanie skakać tak dobrze lub nawet lepiej niż przed chorobą.”
Także ostatnie przygotowania do sezonu okazały się dobrym prognostykiem dla Mistrza Świata w Lotach Narciarskich, który pozostaje optymistyczny, co do swojego powrotu na skocznię.
„Mimo, że ostatni trening był bardziej intensywny, nie czułem żadnego bólu, a to oznacza, że jestem na dobrej drodze do powrotu do dobrej formy.”
Nie jest jeszcze pewne, kiedy można oczekiwać pojawienia się norweskiego skoczka na zawodach. jednak Tande ma nadzieję, że będzie w stanie wziąć udział już w najbliższych zmaganiach Letniego Grand Prix.