Już za niecałe 3 tygodnie, a dokładniej w weekend 20-22 listopada, w Klingenthal odbędzie się inauguracja Pucharu Świata w sezonie 2015/2016. Przygotowania na Vogtland Arenie przebiegają bez zakłóceń, a organizatorzy zapewniają, że skocznia będzie gotowa na czas.
Głównym problemem w okresie jesiennym może być śnieg, a właściwie jego brak. Gospodarze imprezy jednak zajęli się tą kwestią i od ponad tygodnia produkują sztuczny biały puch. Organizatorzy wprowadzili zmiany w sposobie wytwarzania śniegu w porównaniu z zeszłym sezonem. ,,Do produkcji śniegu używamy czystej wody, bez żadnych dodatków chemicznych, bez soli. Wprowadzamy ją do kontenera, tam jest mrożona i gromadzona w zbiornikach. Następnie śnieg jest rozdrabniany na kryształki i wydmuchiwany na zewnątrz” – opisał technologię Marcus Stark z komitetu organizacyjnego PŚ w Klingenthal. Jest to nowoczesna technika, która ma zastosowanie m. in. w halach narciarskich w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pokrycie śniegiem ponad 6 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni równa się z wykorzystaniem ponad 50 tysięcy litrów wody. ,,Potrzebujemy około 3 tysięcy metrów sześciennych, by przygotować skocznię, a więc nie ma żadnego zagrożenia. Szacujemy, że w środę przed weekendem inaugurującym Puchar Świata obiekt będzie gotowy” – zapewnił Stark.
Poza pracami na samej skoczni, wokół niej również przebiegają przygotowania. Organizatorzy kończą montowanie wagoników w kolejce, wożącej zawodników na górę obiektu, a także wyrównują i zabezpieczają teren wokół niej. Prace przy rozbiegu także przeprowadzane są zgodnie z planem. Zamontowano już siatki przeciwwietrzne oraz sprawdzono, że mrożenie torów lodowych funkcjonuje poprawnie.
Według zapewnień organizatorów, skoczkowie nie muszą się obawiać żadnych wpadek technicznych związanych z obiektem. Pozostaje więc czekać cierpliwie na pierwszy konkurs PŚ w sezonie 2015/2016 i trzymać kciuki za naszych reprezentantów.
- Źródło: sport.tvp.pl
