Adam Małysz: „To trzecie miejsce smakuje jak zwycięstwo”

0
817
Fot. Justyna Mądra

Adam Małysz ma na swoim koncie mnóstwo wspaniałych osiągnięć. Był jednak jedynym polskim zawodnikiem skaczącym na tak wysokim poziomie, dlatego to zwycięstw z drużyną brakuje mu najbardziej. Po dzisiejszym trzecim miejscu Polski w konkursie drużynowym i niemal pewnym złotym medalu w Pucharze Narodów, nie krył zadowolenia!

Adam Małysz to najbardziej utytułowany skoczek w historii skoków narciarskich! Czterokrotnie stawał na olimpijskim podium, cztery razy zdobył tytuł indywidualnego Mistrza Świata, również czterokrotnie zwyciężył w Pucharze Świata. W jego pięknej karierze zabrakło tylko sukcesów wywalczonych wraz z drużyną. W 2011 roku zakończył karierę jednak przerwa od skoków nie trwała długo! Kilka miesięcy temu został dyrektorem-koordynatorem kadry w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej w ramach Polskiego Związku Narciarskiego. Ponadto jest dobrym duchem całej drużyny, motywuje, wspiera i ocenia zawodników i czuje się częściowo odpowiedzialny za sukcesy, jakie osiągają oni w tym sezonie.

 – „To trzecie miejsce smakuje jak zwycięstwo. Chłopaki w każdym konkursie w sezonie byli na podium, to bardzo ważne! W Planicy po pierwszych dwóch skokach zrobiło się nieciekawie, pojawiły się różne myśli, ale później wróciła koncentracja i skończyło się wspaniale” – skomentował Małysz.

Przypomnijmy, dzisiejszy konkurs drużynowy Polska zakończyła na trzecim miejscu, zaraz za Norwegami i Niemcami. Niewątpliwie najlepszym skoczkiem był dzisiaj Kamil Stoch. Podczas drugiej serii poszykował na 251,5 m i ustanowił tym samym nowy rekord Letalnicy i nowy rekord Polski. Jak zmagania skomentował Adam Małysz?

-„Piotrek Żyła i Dawid Kubacki zepsuli pierwsze skoki. Za to Maciek Kot wykonał wielką pracę. Kamil Stoch był świetny w pierwszej próbie, a o drugim już nawet nie mówię. Rekord Polski po takiej rakiecie! Ci najlepsi mają przerąbane. Inni skaczą daleko, a później skracają rozbieg. Kamilowi też obniżyli belkę, ale dał radę. Powiedział później, że od razu po wyjściu z progu wiedział, że to jego szansa i musi trzymać ten skok, bo więcej taka sytuacja może się nie powtórzyć. No i „bąbnął”!” – dodał z uśmiechem.


  • Źródło: eurosport.onet.pl
  • Foto: Justyna Mądra