PŚ w Klingenthal: Weekend pełen emocji

0
1235

Pierwsze zmagania w ramach Pucharu Świata już za nami. Wielu uzna jednak ten weekend za zaskakujący i pełen emocji, ale także odrobinę rozczarowujący dla polskich kibiców. Przypomnijmy sobie, jak przebiegały konkursy na Vogtland Arena w Klingenthal.

Przygotowania do inauguracji nowego sezonu Pucharu Świata pokrzyżowała organizatorom pogoda. Piątkowe treningi i seria kwalifikacyjna na skoczni HS 140 w Klingenthal zostały odwołane z powodu braku śniegu. W zwożeniu białej pokrywy z innych części Niemiec przeszkadzał także deszcz. Organizatorzy nie dali jednak za wygraną, pracując w pocie czoła tak, aby sobotni konkurs odbył się bez przeszkód.

Niemcy dotrzymali słowa i pierwsze w tym sezonie zmagania drużynowe zostały przeprowadzone zgodnie z planem. Nie tylko organizatorzy konkursów wyszli zwycięsko z całej sytuacji, również skoczkowie pokazali, że na wiele ich stać, bo to właśnie drużyna Niemiec triumfowała w Klingenthal. Nasi zachodni sąsiedzi wystąpili w składzie: Severin Freund, Andreas Wellinger, Richard Freitag oraz Andreas Wank, zdobywając łącznie 1021,9 pkt. Na drugim miejscu znaleźli się Słoweńcy (Peter Prevc, Jurij Tepes, Anze Lanisek i Domen Prevc, 1001,5 pkt), a na ostatnim stopniu podium stanęli Austriacy (Stefan Kraft, Michael Hayboeck, Gregor Schlierenzauer oraz Manuel Fettner, 934,2 pkt).

O ogromnym pechu mogą mówić reprezentanci Norwegii, którzy nie znaleźli się w drugiej serii konkursowej przez dyskwalifikację Andersa Fannemela za nieprzepisowy kombinezon. Z kolei Biało-Czerwoni po pierwszej rundzie zajmowali 6. lokatę i takie też miejsce udało im się utrzymać do końca konkursu.

Niedzielne zmagania indywidualne zakończyły się triumfem Daniela Andre Tande. Młody Norweg oddał najdłuższy skok pierwszej serii, uzyskując 142 metry. Musiał jednak ustąpić Peterowi Prevcowi, który co prawda skoczył 3 metry bliżej, ale uzyskał wyższą notę końcową. W rundzie finałowej Norweg uzyskał 140,5 metra, wyprzedzając tym samym Słoweńca o zaledwie 0,1 pkt i triumfując po raz pierwszy w zawodach Pucharu Świata. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został reprezentant gospodarzy, Severin Freund.

Niestety nasi skoczkowie zaprezentowali się zdecydowanie poniżej oczekiwań. W pierwszej próbie dobrze poradził sobie tylko Kamil Stoch, który był jedynym Polakiem, dla którego znalazło się miejsce w serii finałowej. Zawodnik z Zębu poszybował na odległość 137 metrów, co dawało mu 6. pozycję po pierwszej rundzie. Niestety 125 metrów uzyskane w drugiej próbie sprawiło, że Polak zakończył zawody na 13. miejscu.

Kolejne zmagania w ramach Pucharu Świata odbędą się w fińskim Kuusamo w dniach 27-28 listopada 2015 roku.


  •  Źródło: Własne
  • FOTO: Wiktoria Ostrowska