Kamil Stoch przed ostatnim rozdziałem kariery. Jutro wielki początek sezonu 2025/2026!

0
70
fot. Zuzanna Janeczek

Wiele miesięcy oczekiwania za nami i już jutro oficjalnie rozpocznie się 47. sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tej zimy kibiców czeka ogrom emocji. Najważniejszym wydarzeniem będą Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo, zaplanowane od 6 do 22 lutego 2026 roku. Wcześniej, w dniach 23–25 stycznia, skoczkowie powalczą o medale Mistrzostw Świata w Lotach w Obersdorfie. Nie zabraknie również tradycyjnego, świątecznego Turnieju Czterech Skoczni, którego tegoroczna odsłona będzie już 74. edycją.
To wszystko sprawia, że nadchodzący sezon zapowiada się wyjątkowo intensywnie i może przynieść więcej niż jedną sportową historię do zapamiętania.

Inauguracyjne zawody Pucharu Świata odbędą się w norweskim Lillehammer.
Jutro jako pierwsze na skoczni pojawią się panie – ich oficjalny trening zaplanowano na 10:30. Trzy godziny później do treningu przystąpią panowie, a o 16:00 rozegrany zostanie konkurs mikstów.

W sobotę o 10:30 ruszą kwalifikacje kobiet, a już po 90 minutach panie powalczą w pierwszym indywidualnym konkursie tego sezonu. Kwalifikacje mężczyzn zaplanowano na 14:30, natomiast ich konkurs indywidualny na 16:00.

Niedzielny harmonogram będzie lustrzanym odbiciem sobotniego – zarówno kwalifikacje, jak i konkursy w obu kategoriach rozpoczną się o tych samych godzinach.

Nadchodzący sezon, poza wielkimi sportowymi imprezami, będzie szczególnie wyjątkowy dla polskich fanów skoków narciarskich. To właśnie teraz po raz ostatni będziemy mogli emocjonować się, podziwiać i kibicować naszemu wybitnemu skoczkowi – Kamilowi Stochowi. Trzykrotny mistrz olimpijski, dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli, trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni i jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii tej dyscypliny, wejdzie na belkę po raz ostatni, zamykając swoją blisko dwudziestoletnią przygodę na najwyższym światowym poziomie.

Jego kariera to nie tylko medale i rekordy, ale także chwile, które na trwałe zapisały się w pamięci kibiców: niesamowite loty, charakterystyczna koncentracja na belce, a przede wszystkim niepowtarzalna umiejętność wygrywania w momentach największej presji. Ten sezon będzie więc nie tylko sportową rywalizacją, lecz także pożegnaniem z legendą, która przez lata kształtowała wyobraźnię polskich fanów skoków.

Do Lillehammer poleciało sześciu naszych zawodników. Oprócz Kamila Stocha podczas jutrzejszej sesji treningowej zobaczymy również: Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska i Kacpra Tomasiaka.

Miejmy nadzieję, że nasi skoczkowie dobrze wejdą w sezon i znów rozpalą nasze emocje.

  • źródło: Własne
  • Fot. Zuzanna Janeczek