W ubiegły weekend odbyły się tegoroczne Mistrzostwa Stanów Zjednoczonych w skokach narciarskich. Zawodnicy rywalizowali zarówno na normalnej, jak i dużej skoczni olimpijskiej w Park City. Złote medale zdobyli Casey Larson i Annika Belshaw.
Podczas konkursu na skoczni normalnej (HS100), najlepszy spośród mężczyzn okazał się Casey Larson. Jako jedyny przekroczył on odległość 100 metrów, oddając skok na 101,5 metra. W drugiej serii Amerykanin skoczył na odległość 96,5 metra, tym samym uzyskując 259.5 punktów i zdobywając złoty medal. Z kolei po skokach na 99 i 90,5 metra, drugie miejsca wywalczył Andrew Urlaub. Na najniższym stopniu podium stanął Decker Dean, który oddał próby na odległości 97,5 oraz 90,5 metra.
Casey Larson zdobył złoto również drugiego dnia rywalizacji. 22 latek oddał skoki na 127,5 i 133 metry, uzyskując ostatecznie 258,9 punktów. Na drugiej pozycji uplasował się Decker Dean, który oddał próby na 131,5 i 121,5 metra. Na podium po raz kolejny stanął także Andrew Urlaub, który po skokach na 125,5 oraz 123,5 metra, znalazł się na trzecim miejscu.
W rywalizacji kobiet niepokonana okazała się Annika Belshaw, która podobnie jak Casey, wygrała zarówno zawody na dużej, jak i normalnej skoczni. W piątek Annika oddała skoki na odegłości 90 oraz 86,5 metra, zdobywając łącznie 214 punktów. Na podium znalazła się również mistrzyni USA z 2019 roku, Nina Lussi. Po skokach na 84,5 oraz 87,5 metra Amerykanka uplasowała się na drugiej pozycji. Trzecie miejsce zajęła z kolei Anna Hoffmann, która skoczyła na 86,5 i 80,5 metra.
W sobotę Annika po raz kolejny zdobyła złoty krążęk. Amerykanka oddała skoki na odległość 121,5 i 120 metrów, gromadząc łącznie 219,2 punkta. Na podium znowu znalazła się Anna Hoffmann, która tym razem wywalczyła srebrny medal, po skokach na 117 i 113 metra. Z kolei na trzecim miejscu uplasowała się Nina Lussi. Oddała ona skoki na 111,5 oraz 112 metr.
- Źródło: www.fis-ski.com
- Fot.: David Michalski