Kilka dni temu świat obiegła wiadomość, jakoby Gregora Schlierenzauera miało zabraknąć na tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni ze względu na kłopoty ze zdrowiem. Media informowały o wyczerpaniu organizmu i o przymusowych badaniach, jakie Austriak przechodził w Innsbrucku. Okazuje się jednak, że skoczka w Oberstdorfie zobaczymy, on sam zaś zapewnia, iż wszystko z nim w porządku.
Już od kilkunastu miesięcy Schlierenzauer poszukuje formy sprzed lat. Ciągle jednak czegoś brakuje i pojawiają się kolejne elementy, nad którymi musi popracować. W tym sezonie opuścił nawet kilka konkursów, by spokojnie potrenować samemu. Turniej Czterech Skoczni to jednak wydarzenie, które zajmuje w kalendarzu austriackiego mistrza miejsce szczególne, bowiem triumfował w nim dwa razy z rzędu w 2012 i 2013 roku. Jeden z czterech konkursów, z których się składa, odbywa się w rodzinnym mieście Gregora – Innsbrucku – i skoczek na pewno nie chciałby go odpuszczać. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie musiał.
Schlierenzauer jest w gronie zawodników powołanych przez trenera Heinza Kuttina na Turniej Czterech Skoczni. On sam zdecydował się skomentować ostatnie informacje na swoim blogu: „Po konkursach w Lillehammer i konsultacji z trenerem, postanowiłem udać się na badania do mojego zaufanego lekarza. Wszystko po to, by zyskać pewność co do mojego stanu zdrowia. Myślę, że to zwykły, rutynowy proces, ale ludzie zaczęli spekulować i mówić o rzekomym wyczerpaniu i wypaleniu. To jednak plotki wzięte z powietrza, doniesienia mediów były naprawdę mocno przesadzone” – zapewnia Austriak.
Poza Gregorem w Oberstdorfie zobaczymy także Michaela Hayboecka, Stefana Krafta, Manuela Poppingera i Manuela Fettnera. Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się 28 grudnia kwalifikacjami do pierwszego konkursu.
- Źródło: eurosport.onet.pl/gregorschlierenzauer.at
- FOTO: Wiktoria Ostrowska