Zawody z cyklu FIS Cup w Szczyrku były dosyć udane dla Kingi Rajdy. Nasza skoczkini dwukrotnie zajęła trzecią lokatę.
„Skoki były dobre, ale dzisiaj trochę mnie spięło i mimo fajnych warunków nie udało się odlecieć. Są rzeczy do poprawy, ale cieszę się, że zrobiłam w zawodach to, co na treningach. Jest progres, ale tym razem na zawodach skoczyłam tak, jak trzeba” – oceniła skoczkini.
Jak przebiega współpraca z nowym trenerem – Marcinem Bachledą?
„Ja trenuję dalej na skoczni z trenerem Sławkiem (Hankusem – przyp.red.). W sumie we dwójkę mnie trenują, ale jestem pod ręką trenera Sławka, więc jest bardzo dobrze, jesteśmy zgraną grupą. To jest moja decyzja i dziękuję trenerowi, że się zgodził.”
Jakie cele na lato stawia przed sobą Kinga Rajda?
„Chcę się oskakać i być gotowa na zimę, poza tym nie mam żadnych celów. To, że wychodzi, to jest dla mnie bonus i bardzo się z tego cieszę.”
Jak reprezentantka Polski ocenia pomysł, aby zawody kobiet i mężczyzn odbywały się tego samego dnia na tej samej skoczni?
„To jest dosyć dobre, bo można podpatrzeć od najlepszych i to dodaje motywacji.”
Polki zaczęły również oswajać się z dużymi skoczniami.
„Mam w planach, żeby skakać na Wielkiej Krokwi, na Malince już skakałyśmy w tym sezonie. Pewnie pojedziemy do Planicy, gdzie jest fajna 120-stka. Będziemy przechodzić na te większe skocznie, żeby się oskakać.”
- Źródło: Własne
- Korespondencja ze Szczyrku: Kinga Stanaszek
- FOTO: Kinga Stanaszek