Miniony weekend we Frenštácie pod Radhoštěm był całkiem udany dla Klemensa Murańki. Reprezentant Polski w rozgrywanych tu zawodach z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego zajął 3. i 4. miejsce.
„Dzisiejsze skoki nie były złe, ale nie były tak dobre, jak w Wiśle. Trudno było mi się wpasować w tę skocznię, zwłaszcza w dojazd” – skomentował.
Klemens Murańka przyznał także, że ma jeszcze rezerwy.
„Nie jest to ani poziom Pucharu Świata, ani szczyt moich możliwości, ale dobrze, że udało mi się wrócić z „poziomu dna”, jakim był poprzedni sezon, gdy trudno było mi się pozbierać zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Fajnie, że mogłem się odbudować”.
Reprezentant Polski ma nadzieję, iż w tym sezonie wystartuje jeszcze w konkursach z cyklu FIS Grand Prix.
- Źródło: Własne
- FOTO: Anna Chlapek
- Korespondencja z Frenštát pod Radhoštěm: Angelika Leśnikowska & Martyna Leśnikowska