Po finałowych zmaganiach Pucharu Świata w słoweńskiej Planicy austriacki trener Norwegów – Alexander Stöckl, miał wiele powodów do radości. Jego podopieczni triumfowali w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów, a w czołowej dziesiątce Pucharu Świata znalazło się aż czterech reprezentantów kraju wikingów. Po konkursie szkoleniowiec podzielił się swoimi przemyśleniami na temat mijającego sezonu.
Po zakończeniu rywalizacji na Letalnicy uśmiech nie schodził z oblicza Alexandra Stöckla. Austriak zdradził, które momenty sezonu 2015/2016 najdłużej pozostaną w jego pamięci.
„Jako trener czuję się naprawdę szczęśliwy. Dobrych wspomnień po tym sezonie będzie bardzo dużo. Ciężko jest wybrać najlepsze, ale tym, co definiuje nasze dokonania tej zimy, jest zwycięstwo w Pucharze Narodów. Możliwość stanięcia na najwyższym stopniu podium z całym zespołem to naprawdę wyjątkowy moment! Również triumf podczas Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich to jeden z wielu pozytywów minionego sezonu” – wyznał 42- latek.
Sezon 2015/2016 mógł być dla Norwegów nie lada wyzwaniem – sportową karierę zakończyli bowiem wieloletni liderzy ekipy – Anders Bardal i Anders Jacobsen. Odmłodzonemu zespołowi udało się jednak sprostać oczekiwaniom.
„Zbudowanie drużyny po odejściu tak ważnych skoczków nie było trudne, ale wymagało dużo pracy. Zadanie ułatwiło to, że pozostałym zawodnikom nie brakowało motywacji do działania, a w zespole panuje wspaniała atmosfera. Wystarczyło jedynie wspomóc ich w rozwijaniu tych wartości” – powiedział Stöckl.
Zapytany o największe objawienie sezonu 2015/2016, Austriak wymienił zdobywcę Kryształowej Kuli – Petera Prevca oraz swojego podopiecznego – Johanna Andre Forfanga.
„W naszej ekipie największym zaskoczeniem dla mnie było to, że Johann Andre Forfang był w stanie rywalizować na tak wysokim poziomie przez cały sezon. Jest to młody zawodnik, niezbyt doświadczony, więc była to dla mnie miła niespodzianka. Jeśli zaś chodzi o reprezentantów innych krajów, to zaskoczyło mnie, że Peter Prevc potrafił utrzymać tak równą dyspozycję przez całą zimę i odnieść triumf aż w 15 konkursach indywidualnych” – podsumował szkoleniowiec norweskiej reprezentacji.
Tegoroczne zmagania wśród elity skoków narciarskich były ważne dla Kennetha Gangnesa. 26-latek powrócił do rywalizacji na najwyższym poziomie po poważnej kontuzji kolana i od razu otrzymał powołanie do kadry.
„Powołanie Kennetha Gangnesa do kadry narodowej tuż po kontuzji kolana, nie było zbyt ryzykownym posunięciem. Przed sezonem dało się zauważyć, że problemy z kolanem ma już za sobą i sytuacja po operacji wróciła do normy. Już wcześniej wiedzieliśmy, że to zawodnik z ogromnym potencjałem, więc postanowiliśmy dać mu szansę” – uzasadnił swój wybór Austriak.
Po krótkich wakacjach Norwegowie rozpoczną przygotowania do nowego sezonu, na który mają już sprecyzowane cele.
„Nasze cele na kolejny rok zmagań w zasadzie nie różnią się od tych, które wyznaczyliśmy sobie w minionym sezonie. Postaramy się ponownie powalczyć o miejsce na podium w Pucharze Narodów, wysokie lokaty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i na pewno będziemy chcieli również pokusić się o medale Mistrzostw Świata w Lahti. Naturalnie także Turniej Czterech Skoczni plasuje się wysoko na liście naszych celów. Postaramy się, aby przynajmniej jeden z naszych zawodników pojawił się na podium tej imprezy” – dodał na zakończenie Alexander Stöckl.
- Źródło: Własne
- Korespondencja z Planicy: Katarzyna Satała i Aleksandra Wróblewska
- FOTO: Aleksandra Wróblewska
