Kazachskie skoki narciarskie już od dłuższego czasu są w kryzysie. Wielokrotnie próbowano przywrócić im dawną świetność, jednak za każdym razem powodowało to pogłębienie się kryzysu. Całkiem niedawno szansa na uratowanie honoru Kazachów wzrosła. Powstał nowoczesny kompleks skoczni narciarskich w Ałmaatach, jednak i tym razem oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością.
O dziwo, mimo całej swojej nowoczesności skocznia ta, podczas sezonu zimowego była dostępna tylko przez 6 dni w roku. Na spadek notowań kazachskich zawodników wpływ mają też błędy trenerskie i szkoleniowe. Trenerzy próbowali coraz to nowszych metod szkoleniowych, które niestety, za każdym razem kończyły się fiaskiem. Dodatkowo, większość skoczków z Kazachstanu jest w wieku emerytalnym dla zawodników tego sportu – po trzydziestce. Brakuje natomiast młodszych zawodników, głównie w wieku nastoletnim, którzy mogliby swoją formą „podciągnąć” reprezentację w notowaniach.
Na razie nadzieją Kazachstanu są najmłodsi skoczkowie w wieku 10-13 lat, którzy zapowiadają się bardzo obiecująco. Jednak na ich sukcesy w międzynarodowych zawodach trzeba będzie poczekać kilka lat, aż będą na tyle dojrzali, by radzić sobie z presją ciążącą na ich barkach.
Infrastruktura skokowa w Ałmaatach również powoli upada. Starsze i duże skocznie są już zniszczone i niebezpieczne, zaś trzy małe, ukończone 5 lat temu, oficjalnie nigdy nie zostały oddane do użytku. Dodatkowo, ich lokalizacja pozostawia wiele do życzenia. Państwo milczy na wszelkie prośby o renowację starszych skoczni lub budowę nowych.
Czy Kazachowie jeszcze kiedyś będą potęgą w skokach? Na razie nic nie dzieje się w tym kierunku, a wręcz przeciwnie. Niebawem może się okazać, iż reprezentacja Kazachstanu w skokach narciarskich przejdzie do odległej historii.
____________________________________________________________________
Źródło: skijumping.pl/informacja własna
Foto: flagi-panstw.pl