Przed nam ostatni w tym roku weekend z Pucharem Świata. Od lat przedświąteczne zawody gości szwajcarski Engelberg i tamtejsza skocznia Gross – Titlis. Konkursy w Engelbergu to także szansa dla zawodników, by zmierzyć siły z rywalami na chwilę przed Turniejem Czterech Skoczni. Kto więc może stanąć dziś na najwyższym stopniu podium?
Rywalizacji w Engelbergu zawsze towarzyszy szczególna atmosfera – skoczkowie przyznają, że podczas Pucharu Świata w tej szwajcarskiej miejscowości czuć już przedświąteczną aurę, a ponadto jest to dla nich ostatnia szansa, by zademonstrować dobrą formę i postraszyć konkurentów przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni.
W tym roku, przed pierwszym konkursem w Engelbergu, kandydatów do zwycięstwa jest wielu – kilku zawodników od początku sezonu prezentuje wyrównaną dyspozycję i może dziś sięgnąć po wygraną. W tym gronie wymienić należy Petera Prevca i Severina Freunda. Obaj skoczkowie regularnie plasują się w czołówce zawodów i nic nie wskazuje na to, by mieli przechodzić w najbliższym czasie kryzys formy.
Do triumfu w sobotnim konkursie pretendować mogą także reprezentanci Norwegii. Skandynawowie są obecnie najbardziej wyrównaną drużyną w stawce. W ich przypadku o zwycięstwo na Gross – Titlis powalczyć mogą nie tylko zawodnicy z czołowej dziesiątki Pucharu Świata: Kenneth Gangnes, Daniel-André Tande, Johann André Forfang czy Andreas Stjernen, ale także coraz to lepiej prezentujący się w zawodach najwyższej rangi Joachim Hauer. 24- latek we wczorajszych kwalifikacjach zajął trzecią lokatę i można upatrywać w nim kandydata do stanięcia na najwyższym stopniu podium w dzisiejszych zawodach.
Na swoim terytorium i przed własną publicznością o zwycięstwo będzie zapewne chciał pokusić się Simon Ammann. Choć Szwajcar nie zachwyca na tym etapie zmagań wybitną formą, to znajomość obiektu, doświadczenie i gorący doping rodaków mogą dodać mu skrzydeł.
Na skoczni w Engelbergu bardzo dobrze spisuje się także Kamil Stoch. Polak początek sezonu miał mało udany, ale po jego ostatnich skokach widać, że powoli wraca do poziomu, który może mu pozwolić na zajmowanie wysokich lokat w konkursach Pucharu Świata. Może więc skoczek z Zębu sprawi kibicom przedświąteczną niespodziankę?
Niespodzianką mogłoby być zwycięstwo Anze Laniska. 19-letni reprezentant Słowenii zdaje się być obecnie w życiowej formie, o czym świadczy 12. lokata w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i triumf we wczorajszych kwalifikacjach na Gross – Titlis. W tym przypadku nasuwa się jednak pytanie, czy młody Słoweniec jest już gotowy, by psychicznie udźwignąć presję. O tym przekonamy się niebawem.
- Źródło: Własne
- FOTO: Ewa Korenik