Już dziś będziemy świadkami pierwszego w tym sezonie konkursu Pucharu Świata. Na początek drużynówka i emocje związane ze startem złotej polskiej czwórki.
Zwycięskiego składu się nie zmienia. Takim mottem podąża Stefan Horngacher. Do sobotniego startu zgłosił następujących skoczków: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch. Czy powalczą o zwycięstwo?
Analizując wyniki wczorajszych kwalifikacji, będzie bardzo ciężko. Na początku sezonu poziom drużyn jest może nie wysoki, ale bardzo wyrównany. O podium bić może się nawet 5 drużyn.
Wielkie szanse na 1. miejsce będą mieć z pewnością Niemcy. Wczoraj aż pięciu z nich znalazło się w pierwszej dziesiątce, natomiast kolejny zawodnik był 15.
Mocni będą też Austriacy. Gdyby wczoraj miał miejsce konkurs drużynowy, zajęli by oni 2. miejsce. Mocnym punktem drużyny Kuttina będzie Stefan Kraft. Ciągle mocny, wygrał wczorajsze serie treningowe, a najlepszym okazał się również w kwalifikacjach.
Kolejnymi ekipami, które mogą zagrozić drużynie Horngachera będą Norwegowie i Słoweńcy. Tu jednak wszystko może wyglądać różnie. Są nierówni. Raz skaczą naprawdę ładnie, a raz lądują 5-6 metrów przed punktem K. Na Norwegów trzeba jednak zawsze uważać.
Oprócz wymienionych reprezentacji, w konkursie wystartuje 7 innych zespołów. My będziemy zwracać uwagę na skoczków z Czech i Jakuba Jandę. To prawdopodobnie jego ostatnia drużynówka w karierze. Na starcie nie zabraknie podopiecznych Łukasza Kruczka. Włosi wystartują z numerem 2, a reprezentantami tego kraju będą: Alex Insam, Zeo Di Lenardo, Davide Bresadola i Sebastian Colloredo. Na liście startowej znajdują się także: Kazachowie, Finowie, Szwajcarzy, Rosjanie i Japończycy. Początek serii konkursowej od 16:00.
- Źródło: Własne
- Fot: Pzn.pl