Raw Air w Vikersund: Stoch zwyciężył i awansował na drugie miejsce w Raw Air!

0
919

Kamil Stoch wygrał dzisiejszy konkurs Pucharu Świata w Vikersund. Reprezentant Polski awansował również na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Raw Air.

Kamil Stoch oddał skoki na odległość 238,5 mi i 237 metrów, wyprzedził drugiego Japończyka Noriakiego Kasai (239,5 m i 241,5 m)o 18,6 punktu. Podium uzupełnił Michael Hayboeck (241,5 m i 222,5 m).

Kolejne miejsca w pierwszej dziesiątce zajęli: Jahann Andre Forfang (242,5 m i 245,5 m), Stefan Kraft (237,5 m i 215 m), Peter Prevc (235,5 m i 232,5 m), Jurij Tepes (229,5 m i 242 m), Domen Prevc (236,5 m i 243,5 m), Andreas Stjernen (227 m i 225 m), Robert Johansson (234 m i 215 m).

Dopiero 18 miejsce zajął lider po pierwszej serii Andreas Wellinger. Niemiec nie wytrzymał napięcia, skoczył tylko 166 metrów. Maciej Kot został ostatecznie sklasyfikowany na 14 pozycji (221,5 m i 221 m), Dawid Kubacki na 17 (214 m i 232 m), a Piotr Żyła na 23 (195 m i 207 m).

Dzisiejszy konkurs indywidualny pierwotnie miał się rozpocząć o godzinie 14:15, jednak z powodu zbyt mocnych podmuchów wiatru początek konkursu został przesunięty na godzine 14:30. Pierwszą serie rozpoczął skokiem na odległość 192,5 metra- Joacim Bjoereng. Jednak prawdziwą petardę odpalił skaczący po nim Johann Andre Forfang, który odleciał na odległość 242,5 metra. Następnie na belce zasiadł Japończyk, Daiki Ito, który skoczył 243 metry bijąc tym samym swój rekord życiowy, jak i rekord Japoni! Na skok ponad 200 metr, nie czekaliśmy długo, bowiem skaczący bezpośrednio po Ito, Anders Fannemel ,Norweg poleciał na 230 metr. Po fatalnym skoku Gabriela Karlena (118 metrów), przyszła kolej na skok Włocha, Alexa Insama, tu też byliśmy świadkiem lotu poza 200 metr, a dokładniej na 217,5 metra. Rekord życiowy poprawiłby Szwajcar Simon Amman, ale podparł skok, a szkoda bo lot na 239,5 metra to już ładny wynik. Przyszła kolej na Niemca Karla Geigera, który wylądował na 227 metrze. Na skok powyżej 200 metra, musieliśmy czekać na skok Anze Semenica, który poleciał na 216 metrze. Wszystkich zaszokował swoim pięknym lotem poza granice 240 metra. Amerykanin wylądował na 244,5 metrze.  Następnie na belce zasiadł Dawid Kubacki, który poszybował na 214 metr, po nim na belce zasiadł jeden z trzech skoczków, którzy ustali swoje próby na 250 metrze, jednak tym razem Robert Johansson, wylądował 234 metrze. Andreas Stjernen, który walczył z Kamilem Stochem, o podium pierwszej edycji turnieju Raw Air, skoczył 227 metrów. Jernej Damjan, wylądował pół metra bliżej od Norwega, jednak skakał w gorszych warunkach niż Stjernen i wyprzedzał go. Piękny i daleki lot pokazał Noriaki Kasai, który poleciał na odległość 239,5 metra. Po fenomenalnie skaczącym Japończyku, przyszła kolej na fenomenalnie skaczącego w Vikersund, Markusa Eisenbischlera, który jednak, kompletnie zawalił swój skok i wylądował prawie 100 metrów bliżej od Kasaiego, bowiem na 141 metrze. Richard Freitag, również nie pokazał pięknego i dalekiego lotu, wylądował on bowiem na 198 metrze. Dużo lepiej spisał się za to Maciej Kot, który poszybował na 221,5 metra, za to swój skok kompletnie zawalił Piotrek Żyła, który wylądował na 195 metrze i ostatecznie awansował do drugiej serii, zajmując 28 miejsce. Po skoku na odległość 241,5 metra, Michaela Hayboecka, pozycje lidera utracił Kasai. 236,5 metra to odległość jaką uzyskał Domen Prevc, ale że miał świetne warunki do lotu, zajął dopiero szóstą lokatę. Kamil Stoch, który skakał z obniżonej belki, uzyskał 238,5 metra i dostał trzy razy 19,5 punktu od jury konkursu, naturalnie Polak był pierwszy. Skaczący tuż po nim Peter Prevc, nie pozbawił Polakowi, fotelu lidera, mimo że skoczył na odległość 235,5 metra! Tragiczny skok pokazał za to Norweg Daniel Andre Tande. Skoczył tylko 182 metry i nie awansował do drugiej serii. Fenomenalnie skoczył za to dotychczasowy lider turnieju Raw Air, który poszybował na 242 metr i zrzucił Stocha z pozycji lidera. Niezłym skokiem popisał się także Stefan Kraft. Austriak poszybował na 137,5 metr i na półmetku rywalizacji zajmował trzecie miejsce za Stochem i Wellingerem.

Do finałowej serii awansował komplet Polaków. Czternasty na półmetku rywalizacji był Maciej Kot (221,5 m), dwudzieste miejsce zajmował Dawid Kubacki (214 m), zaś dwudziesty ósmy był Piotr Żyła.

Wspaniały lot na 244,5 metra, co jest nowym rekordem Stanów Zjednoczonych i Ameryki Północnej, uzyskał Kevin Bickner. Z kolei nowy rekord Japonii i Azji – 243 m – ustanowił Daiki Ito.

Nowy rekord Szwajcarii (239,5 m) ustanowił Simon Ammann, u którego sędziowie nie dopatrzyli się podparcia próby. Alex Insam lotem na 217,5 m pobił z kolei rekord Włoch.

Nowe rekordy życiowe ustanowili również Stefan Huber (208 m), Viktor Polasek (222 m), Karl Geiger (227 m) i Jernej Damjan (226,5 m).

Pierwszą serię konkursową rozpoczęto z 12. belki. Po skokach 11 zawodników obniżono rozbieg do 11., zaś po kolejnych 10 – do 10. belki. Ostatnia piątka skoczków oddawała swoje próby z 9. platformy.

Drugą serię rozpoczął Anze Lanisek, skokiem na odległość 201,5 metra. Następnie przyszła kolej na Piotra Żyłe, który poprawił się o 12 metrów, co oznacza że wylądował na 207 metrze. Następnie fatalne próby oddali dwaj Austriacy: Stefan Huber (134,5 metra) i Gregor Schlierenzauer (153 metry), oraz Niemiec Richard Freitag (128 metrów). Pozycję lidera Żyła, stracił na korzyść Halvora Egnera Graneruda, który wylądował na 216,5 metrze, a zmienił go skaczący zaraz po nim Anze Semenic, który poszybował na 223,5 metr. Skok na odległość 219 metrów, oddał Roman Koudelka. Rekord życiowy ustanowił Dawid Kubacki, który poszybował na odległość 232 metrów! Następnie na belce startowej zasiadł Simon Amman, który poszybował na 230 metr, ale petarde odpalił Anders Fannemel, lądując na 244 metrze. Po Fannemelu na belce usiadł Karl Geiger, który poleciał na 239 metr. Z belki niżej startował Daiki Ito, który uzyskał 220,5 metra. Natomiast Maciej Kot poszybował na 221 metr.  Po nim na belce zasiadł młody Amerykanin, Kevin Bickner, który poszybował na 234,5 metra, ale nie utrzymał się na nogach, co w efekcie po skutkowało groźnie wyglądającym upadkiem. Amerykanin został zabrany do szpitala na noszach. W fatalnych warunkach został puszczony kolejny skoczek, a był nim Jernej Damjan, który uzyskał tylko 135 metrów. Natomiast następny po nim Jurij Tepes, poleciał na 242 metry, a Domen Prevc, doleciał do 243,5 metra. Następnie z Vikersundbakken wybił się Norweg, Johann Andre Forfang, który mimo niskiego rozbiegu poszybował na 245,5 metr, zaś Robert Johansson, poleciał na 215 metr. Po nim na rozbiegu, pokazał się utalentowany Peter Prevc, który poszybował na 232 metr i 50 centymetr. Następnie na belce zasiadł Japończyk, Noriaki Kasai, który bijąc swoją życiówkę, doleciał do 241,5 metra! Następny był Austriak, Michael Hayboeck, skoczył 222,5 metra. W końcu przyszła kolej na Stefana Krafta, który skopał skok i doleciał jedynie do 215 metra i rywalizację zakończył na 5 pozycji! Po nim przyszła okazja na skok Kamila Stocha, który poleciał na 237 metr i zrzucił z pozycji lidera Kasaiego. Następnie przyszła kolej na skok Andreasa Wellingera, który zawalił swój skok i wylądował na 166 metrze i zajął odległe 18 miejsce!

O wielkim szczęściu może mówić Stefan Kraft. Austriak po problemach w locie, uchronił się od lądowania na buli i doleciał do 215 metra. Lider Pucharu Świata zajął jednak piąte miejsce i stracił cenne pucharowe punkty przewagi nad Kamilem Stochem.

Maciej Kot po finałowym locie na 221 metr zajął czternaste miejsce. Dawid Kubacki dzięki nowemu rekordowi życiowemu – 232 m – uplasował się na siedemnastej pozycji. Dwudziesty trzeci był Piotr Żyła (207 m).

Rekord życiowy w finałowej serii ustanowił również Niemiec Karl Geiger (239 m).

Finałową serię rozpoczęto z 12. platformy. Po skoku Karla Geigera skrócono rozbieg do 11. belki, po upadku Kevina Bicknera przywrócono 12. poziom, zaś po skokach Domena i Petera Prevców ponownie obniżano pozycję belki do odpowiednio 10. i 9. pozycji.

Dla Kamila Stocha dzisiejsza wygrana to 22. zwycięstwo i 44. pucharowe podium w karierze. To także jubileuszowe, 70 zwycięstwo oraz 161. polskie podium w zawodach indywidualnych Pucharu Świata.

Dzięki fatalnej finałowej próbie Andreasa Wellingera, Stefan Kraft został zwycięzcą pierwszej edycji turnieju Raw Air. Austriak zgromadził w ciągu dziesięciu dni 2298,1 pkt. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch (2272,6 pkt.), zaś Wellinger (2251,3 pkt.) stanął na najniższym stopniu podium. Siódmy był Maciej Kot (2102,9 pkt.), czternasty Piotr Żyła (1930,3 pkt.), natomiast osiemnasty – Dawid Kubacki (1771,4 pkt.).

W klasyfikacji Pucharu Świata Stefan Kraft (1465 pkt.) ma już tylko 31 punktów przewagi nad Kamilem Stochem (1434 pkt.). Niemal pewny trzeciej pozycji na koniec sezonu jest Norweg Daniel Andre Tande (1181 pkt.). Maciej Kot z wynikiem 945 pkt. jest piąty, zaś na jedenastej pozycji plasuje się Piotr Żyła (574 pkt.).

Stefan Kraft pozostał na prowadzeniu w klasyfikacji Pucharu Świata w lotach narciarskich. Austriak z dorobkiem 245 punktów wyprzedza Kamila Stocha (189 pkt.) oraz Andreasa Wellingera (173 pkt.). Dziesiąty jest Maciej Kot (71 pkt.), a jedenasty – Piotr Żyła (69 pkt.).

Na czele Pucharu Narodów znajdują się niezmiennie Polacy (5316 pkt.), którzy powiększyli dziś przewagę nad Austriakami (5053 pkt.) i Niemcami (4847 pkt.).

W przyszły weekend (24-26 marca) odbędą się finałowe zawody Pucharu Świata w słoweńskiej Planicy (HS225). Na piątek zaplanowano konkurs indywidualny, w sobotę odbędzie się rywalizacja drużynowa, natomiast w niedzielę – wielki finał sezonu z udziałem czołowej trzydziestki klasyfikacji generalnej.

Transmisje będą dostępne na kanałach: TVP1Eurosport1.

 


  • Źródło: Własne
  • Foto: fis-ski.com