Gregor Schlierenzauer: „Terapia przebiega zgodnie z planem”

0
836
Fot. Wiktoria Ostrowska
Fot. Wiktoria Ostrowska

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że z powodu niedawnej kontuzji Gregor Schlierenzauer skupi się teraz wyłącznie na rehabilitacji, by jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. Austriak nie byłby jednak sobą, gdyby nie wykorzystał okresu wakacyjnego na swoje pasje – zarówno sportowe, jak i niesportowe. W ostatnim czasie robił różne rzeczy: jako gość specjalny uczestniczył w treningach dziecięcych, zwiedzał Norwegię i odpoczywał na Majorce. A niedawno dał się poznać jako kibic… tenisa.

Tym z Państwa, którzy uważnie śledzą facebook’owy profil Schlierenzauera na pewno nie uszły uwadze jego ostatnie posty. Skoczek poza zdjęciami z urokliwych miejsc publikował także amatorskie filmiki i nie zapominał o aktualizowaniu swojego bloga. Właśnie na wspomnianym blogu Austriak dzieli się z fanami wrażeniami z ostatniego wyjazdu: „Terapia przebiega zgodnie z planem, a w przerwach pozwalam sobie na przeżywanie pięknych chwil i szczególnych wydarzeń. Dla czystego relaksu i przyjemności wybrałem się na krótką wycieczkę po północno-zachodniej Majorce. Krajobrazy wspaniałe, a turkusowa woda fascynująca. Także kulinarnie wyspa ma wiele do zaoferowania, krótko mówiąc, był to bardzo ciekawy wyjazd i miła odskocznia od codziennej terapii” – pisze Gregor.

Wiele gwiazd sportu nie kryje zainteresowania innymi – poza swoją własną – dyscyplinami. Również skoczkowie narciarscy często uczestniczą w zawodach sportowych, z którymi na co dzień nie mają styczności. Schlierenzauer tym razem postanowił pójść w ślady Davida Beckhama i pojawił się na widowni turnieju tenisowego. Obserwował tam poczynania swego utalentowanego rodaka: „Po powrocie do Austrii wybrałem się na turniej ATP w Kitzbühel, gdzie najpierw wystąpiłem w roli kibica, a następnie wygłosiłem na cześć Dominica Thiema mowę pochwalną. Był to dla mnie wielki zaszczyt, gdyż w moich oczach Dominic jest wyjątkowym sportowcem i świetnym facetem jednocześnie. Jako że nie mam doświadczenia w przemówieniach, byłem trochę podekscytowany, ale myślę, że udało mi się to zrobić dobrze. Generalnie rzecz biorąc, było to ciekawe i cenne przeżycie. Trzymam mocno kciuki za Dominica i jestem przekonany, że uda mu się spełnić swoje marzenia” – deklaruje austriacki mistrz.

Gregor zamierza też uważnie śledzić transmisje telewizyjne z Igrzysk Olimpijskich w Rio. Skoczek liczy na dobry występ ojczystej reprezentacji: „Wszystkiego dobrego, dużo sukcesów i jeszcze więcej dobrej zabawy chciałbym życzyć austriackim olimpijczykom. Występ na Igrzyskach to nie jest coś oczywistego, tylko przywilej, nagroda za ciężką pracę. Mam nadzieję, że nasi reprezentanci wykorzystają olimpijskiego ducha do maksimum i jeżeli tylko z formą wszystko w porządku, jestem pewien, że zdobędziemy medale. W każdym razie ja będę trzymać mocno kciuki za Austriaków i w nadchodzących trzech tygodniach spędzę sporo czasu przed telewizorem” – zapewnia Schlierenzauer.


  • Źródło: gregorschlierenzauer.at
  • FOTO: Wiktoria Ostrowska