Łukasz Kruczek: „Horngacher to człowiek ambitny, który lubi wyzwania”

0
1027
FOTO: Alicja Kosman
FOTO: Alicja Kosman

Nie najnowszą informacją jest pożegnanie Łukasza Kruczka z kadrą A po około ośmiu latach owocnej pracy. Jakie były kulisy tej decyzji? Co sądzi o nowym trenerze reprezentacji Polski?

W swojej decyzji, Łukasz Kruczek kierował się głównie dobrem swoich byłych podopiecznych. Główną uwagę skupia wkoło Igrzysk Olimpijskich w Pyeongchang już w 2018 roku. – „Myślę, że nie byłoby wielkiego problemu pracować dalej, natomiast chcąc ruszyć do przodu całą grupę zawodników i mając w perspektywie to, w jakich schematach pracujemy w Polsce – czyli od igrzysk do igrzysk, to są najważniejsze imprezy i to nie podlega wątpliwości, zostawianie komu innemu jednego roku do pracy to dużo za mało. Może się udać, ale to takie „50 na 50”. Natomiast dwa lata pracy pozwalają na wprowadzenie czegoś nowego i w kolejnym roku udoskonalenie tego, by osiągnąć sukces na igrzyskach. Myślę, że dwa lata to takie absolutne minimum dla trenera, by zrobić coś dobrego i dlatego stwierdziłem, że albo decyduję się na to teraz, albo dopiero po igrzyskach” – tłumaczy Łukasz.

Coś kończy się, aby coś mogło trwać. Teraz dla reprezentacji Polski zaczyna się nowy rozdział. Na stanowisko trenera coraz większymi krokami wchodzi Stefan Horngacher, z którym Łukasz Kruczek dość dobrze się zna, choćby z wieży trenerskiej z ostatnich lat, a także sprzed paru lat, z pracy w tej samej reprezentacji. – „Nie przygotowywałem go zbyt wiele, on się musi sam przygotować. Owszem, rozmawiałem z nim. Cały czas mieliśmy kontakt, bo można powiedzieć, że odkąd w 2004 roku przyszedł do pracy w Polsce z krótką przerwą, gdy pracował jako trener w Hinterzarten, gdy nie było go widać na skoczniach, to cały czas mieliśmy kontakt. Środowisko trenerskie na całym świecie jest dość wąskie i znamy się dość dobrze. To też człowiek, który lubi podejmować wyzwania, jest bardzo ambitny. Ma bardzo duże pojęcie, jeśli chodzi o kwestie sprzętowe. To poniekąd taki element układanki, który często u nas zawodził, którego nam brakowało, a on w tym temacie jest naprawdę dobrym fachowcem. Na pewno będzie potrzebował dużo pomocy ze strony polskich trenerów, bo jeśli tutaj nie będzie dobrej komunikacji, wspólnej linii, takiej jak myśmy swego czasu mieli i pracowali razem w jednym kierunku, to będzie to skazane na niepowodzenie. Natomiast jeśli zarazi swoją wizją pozostałych, to ma to bardzo duże szanse na powodzenie – przewiduje były już trener skoczków” – mówi Kruczek.


Źródło: eurosport.onet.pl

FOTO: Alicja Kosman