Po niemal dwóch tygodniach przerwy wraca karuzela Pucharu Świata. Najbliższe zawody będą ostatnimi przed świętami Bożego Narodzenia, co oznacza, że odbędą się w Engelbergu.
Skocznia w szwajcarskim Engelbergu bardzo dobrze kojarzy się Polakom. Kamil Stoch na podium stawał tutaj siedmiokrotnie. Poza nim, zawody na Gross-Titlis-Schanze wygrywali oraz kończyli na podium Jan Ziobro i Adam Małysz.
Tegoroczne zawody będą dopiero trzecimi na nowej skoczni. W 2016 roku obiekt przeszedł gruntowną modernizację, przez co zmieniły się jego wymiary. Pojawiły się również tory lodowe oraz sztuczne oświetlenie, które pozwala na rywalizację w porach wieczornych.
W tym roku tradycyjnie odbędą się 2 konkursy indywidualne.
Przed konkursami w Engelbergu na czele klasyfikacji generalnej Pucharu Świata znajduje się Japończyk Ryoyu Kobayashi. Japończyk, który w tym sezonie ma już 3 zwycięstwa ma na koncie 420 pkt. Bezpośrednio za nim znajduje się dwóch Polaków, Piotr Żyła (285 pkt) oraz Kamil Stoch (276 pkt).
Prognozy na nadchodzący weekend są dobre. W czasie rozgrywania zawodów wiatr powinien wiać z prędkością max 1.5 m/s. W piątek i sobotę będzie słonecznie i mroźno, jednak w niedzielę nadejdzie ocieplenie, a wraz z nim opady deszczu.
Czy tak jak w poprzednich latach, tak i w tym roku, Gross-Titlis-Schanze będzie szczęśliwa dla Polaków? Tego przekonamy się już w ten weekend!
Transmisje z konkursów przeprowadzą stacje Eurosport 1, TVP 1 oraz TVP Sport. Dodatkowo Eurosport 1 wyemituje piątkowe kwalifikacje.
- Źródło: Własne
- FOTO: Kinga Stanaszek