Stefan Kraft : ,,Uwielbiam Stocha, mogę powiedzieć, że jest moim idolem”

0
1003

Stefan Kraft, najlepszy w tym sezonie podopieczny Heinza Kuttina, ostatecznie podsumował swoje najważniejsze, tegoroczne osiągnięcia. Niesamowite przeżycie na pewno pozostanie w pamięci młodego Austriaka na wiele, wiele lat, a może nawet do końca życia. Jego wiek, umiejętności oraz talent zapewniają, że to nie jest ostatni taki wyczyn 23-latka.

– ,,Walka między mną i Kamilem do samego końca nie była może tak mocno wyczerpująca fizycznie, ale bardziej mentalnie. Cały czas ktoś mówił, zobacz, on skacze lepiej, a teraz ty dalej. Na koniec lepszy zawodnik okazał się bardziej szczęśliwy. Oczywiście jestem bardzo dumny z tego, czego dokonałem w tym sezonie. Niedziela była dla mnie kolejnym niesamowitym dniem. Trzy razy stawałem na najwyższym stopniu podium i po raz pierwszy w trakcie ceremonii zacząłem płakać.” – szczerze opowiedział, o przeczuciach odnośnie triumfu w Pucharze Świata. Z dumą wspomniał również o innych sukcesach oraz zdradził, iż do samego końca nie był pewien pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej.

– ,,Tak naprawdę w tym sezonie tylko Turniej Czterech Skoczni nie był dla mnie udany. Miałem zatrucie pokarmowe i po prostu nie byłem w stanie walczyć na najwyższym poziomie. To był najgorszy, ale tak naprawdę na szczęście tylko jedyny taki moment. Potem wszystko układało się znakomicie. Wywalczyłem indywidualnie dwa złote medale mistrzostw świata, potem wygrałem jeszcze wiele konkursów i na koniec zdobyłem Kryształową Kulę. To jest coś niesamowitego. Miałem także mnóstwo zabawy i radości podczas ostatniego weekendu w Planicy. Nie byłem pewny, czy uda mi się wygrać Puchar Świata przed przyjazdem do Słowenii. Zdawałem sobie sprawę, że mnie i Kamila Stocha czeka wyjątkowa walka. Miałem przecież naprawdę małą przewagę. Na obiekcie mamucim najmniejszy błąd mógł mnie kosztować utratę pierwszej pozycji. Wytrzymałem i wygrałem oba konkursy.” – dodał z wyraźnym zadowoleniem i pewnego rodzaju ulgą. Na koniec opowiedział nieco o swojej relacji z liderem naszej drużyny.

– ,,W tym sezonie Kamil miał pewnie problemy. Pamiętamy to, co działo się jego kolanem. Ja czułem się cały czas bardzo dobrze pod względem fizycznym. Uwielbiam Stocha, mogę powiedzieć, że jest moim idolem. Mamy świetny kontakt. Bez wątpienia też jest zadowolony z tego, co osiągnął w tym sezonie. Wygrał Turniej Czterech Skoczni. Dla nas obu to był świetny rok. Cała nasza rodzina skoków narciarskich jest wyjątkowa. Cieszę się, że mogę być jej częścią. Wszyscy zasłużyliśmy teraz na wspaniałe wakacje.” – optymistycznie zakończył swoją wypowiedź.


  • Źródło: eurosport.onet.pl + własne
  • FOTO: fis-ski.com