Już jutro w Ruce odbędą się treningi i kwalifikacje przed pierwszym konkursem w nowym sezonie. Do startu zgłoszeni są wszyscy czołowi zawodnicy, a więc – o ile pogoda pozwoli – będziemy świadkami ciekawej rywalizacji.
Reprezentacja Polski w Ruce wystartuje w składzie: Maciej Kot, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Piotr Żyła, Klemens Murańka oraz Aleksander Zniszczoł.
W gronie faworytów w piątkowym i sobotnim konkursie znajdują się Maciej Kot i Kamil Stoch. Maciej, który miał wyśmienite lato (5 wygranych konkursów na 6 w których startował) będzie chciał potwierdzić, że potrafi dobrze skakać również na śniegu. Będzie mu jednak trudno stanąć na podium bowiem jak mówi sam zawodnik, za skocznią nie przepada, ale da z siebie wszystko. Według trenera i zawodnika, forma z lata trochę uleciała, ale Maciej dalej oddaje bardzo dobre skoki. Wysoce prawdopodobne jest więc, że Maciek zacznie sezon Pucharu Świata od meldunku w czołowej dziesiątce.
Kamil Stoch również ma szanse na dobrą inaugurację. Polak pokazał latem, że kryzys już za nim i wraca na właściwe tory. Kilka drugich miejsc i 3. miejsce w klasyfikacji generalnej LGP mówi samo za siebie. Stoch będzie chciał pokazać się z dobrej strony już w pierwszych konkursach. Ogromne doświadczenie może mu pomóc bowiem początki sezonów są zawsze trudne. Według ostatnich doniesień Adama Małysza, Kamil Stoch skacze lepiej niż latem, nawet nieco lepiej niż Maciej Kot, a więc to daje nadzieje, że Kamil rozpocznie sezon z wysokiego poziomu. Jeśli wszystko pójdzie z planem, Polak będzie miał szanse na zakręcenie się w okolicach podium.
Dawid Kubacki i Stefan Hula to zawodnicy, którzy latem prezentowali solidny poziom. Ten pierwszy zajął w klasyfikacji generalnej 13. miejsce, zaś drugi 21. Dla Dawida ale jak i Stefana, ubiegłe sezony PŚ były najlepsze w karierze. Ostatnie zgrupowania były podobno dobre w wykonaniu tych zawodników, a więc jeśli warunki będą sprawiedliwe i ani Dawid ani Stefan nie ulegną presji, mogą dość solidnie zapunktować w obu konkursach. Do pierwszej dziesiątki może im trochę brakować, ale druga dziesiątka jest jak najbardziej prawdopodobna.
Piotr Żyła, który ma za sobą trudne lato, wychodzi powoli na prostą. Jak sam ostatnio mówił, opanował już problemy związane z nową pozycją najazdową, a do dobrej dyspozycji niewiele mu brakuje. Faktem jest jednak , że Piotr to dość specyficzny i niezbyt stabilny zawodnik. W jednym konkursie może być w pierwszej dziesiątce, by w drugim w ogóle nie zapunktować. Jeśli jednak odda takie skoki na jakie jego aktualnie stać, może znaleźć się pod koniec drugiej, bądź w trzeciej dziesiątce w obu konkursach.
Klemens Murańka i Aleksander Zniszczoł to zawodnicy, którzy nie są zbyt pewni. Klemens pokazywał latem przebłyski formy, ale do stabilnych skoków było mu daleko. Podobnie jak Piotrek, może on zepsuć skok, a może skoczyć bardzo dobrze. Możliwe jest, że w którymś z konkursów w Ruce nie uda mu się zapunktować, ale jeśli już znajdzie się w czołowej „30” to raczej pod jej koniec. Aleksander Zniszczoł natomiast to wielka niewiadoma. Lato miał dość słabe, dopiero w końcówce zaczął skakać lepiej. Jakiekolwiek zdobyte punkty będą dla niego na pewno pozytywne choć wydaje mi się, że będzie o to ciężko.
Początki sezonów w typowaniu są bardzo trudne. Nigdy nie wiadomo jak zawodnicy są przygotowani do sezonu. Po ostatnim świetnym lecie w wykonaniu Polaków, w którym to wygrali Puchar Narodów, oczekiwania kibiców są bardzo wysokie. Miejmy nadzieję, że zawodnicy są w jeszcze lepszej formie niż latem i podołają oczekiwaniom zdobywając dużo punktów na inaugurację sezonu.
- Źródło: informacja własna
- FOTO: Aleksandra Wróblewska