Andreas Wellinger we wtorek w Hinzenbach podczas jednego z pierwszych treningów przed kolejnym sezonem zerwał przednie więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Niemiec w czwartek przeszedł operację, jednak nie wystąpi podczas żadnych zawodach nadchodzącej zimy.
„Podczas lądowania poczułem ból w prawym kolanie, które potem było niestabilne” – relacjonował mistrz olimpijski ze skoczni normalnej.
Podopieczny Stefana Horgachera dodał jednocześnie: „Do tej pory czułem się naprawdę dobrze i treningi szły zgodnie z planem. To sprawia, że ten uraz jeszcze bardziej irytuje„.
Po udanej operacji zawodnik będzie musiał spędzić jeszcze kilka dni w szpitalu, a dopiero później możliwa będzie rehabilitacja – na co zwracał uwagę dr Peter Brucker.
Andreas Wellinger krótko po doznaniu kontuzji wyznaczył sobie cel, jakim są Mistrzostwa Świata w 2021, które odbędą się w Oberstdorfie. „W trakcie mojej kariery pokonałem już różne niepowodzenia i wiem, jak sobie z tym poradzić. Skupię się na rehabilitacji w ciągu najbliższych miesięcy, a następnie na Mistrzostwach Świata u siebie w Oberstdorfie” – przekonywał Niemiec.
To kolejna poważna kontuzja w zespole Horngachera. Do zdrowia po kontuzji kolana nie wrócił jeszcze David Siegel, a Severin Freund wciąż zmaga się z powracającymi problemami zdrowotnymi.
„To nie jest dobra wiadomość dla Andreasa, jak i całej drużyny. Będzie to ogromne wyzwanie dla wszystkich, aby zrekompensować jego nieobecność w przyszłym sezonie” – tak kontuzję Wellingera skomentował Horngacher życząc mu jednocześnie szybkiego powrotu do zdrowia.
Źródło: fis-ski.com, deutscherskiverband.de
Foto: Dawid Michalski