Barbora Blažková: „Na dużej skoczni czuję się lepiej, niż na małej”

0
1056
fot. Kinga Stanaszek

Kiedy reprezentantka Czech Barbora Blažková zobaczyła kalendarz Pucharu Świata Kobiet na nowy sezon była całkiem zadowolona. „Jest tam jedenaście konkursów na dużych skoczniach, to jest super. Mnie duże obiekty odpowiadają i czuję się tam lepiej, niż na mniejszych” – stwierdziła. Cieszy się także na nadchodzący Memoriał Jiří Raški, który odbędzie się w dniach 17.08 – 19.08. we Frenštácie nad Radhoštěm.

Jak przebiegały przygotowania czeskiej kadry kobiet?

„Przygotowania nie były całkowicie idealne, mam za sobą mało skoków na dużej skoczni. Ukończyliśmy tylko jedno zgrupowanie w Szczyrku. Przed wyjazdem do Hinterzarten mieliśmy trenować w Libercu, ale warunki nie były właściwe. Także w kwestii skoków nie wszystko wygląda tak, jak miało wyglądać. Jeśli chodzi o kondycję, jestem spokojna. Zobaczymy, co będzie dalej.”

Barbora Blažková skomentowała także swój występ w Hinterzarten.

„Byłam całkiem zawiedziona. Najpierw byłam mile zaskoczona, ponieważ w Libercu skakałam technicznie gorzej, niż w Szczyrku. Bałam się, co pokażę w Hinterzarten. Jeśli popełniłabym te same błędy, co w Libercu, byłoby zupełnie inaczej. Przyjechałam tam i technicznie skoki były dobre. Trafiałam w próg, co mi się często nie zdarza, z reguły je spóźniam. Przykro mi, że zepsułam pierwszą serię. To mnie bardzo rozczarowało.”

Wypowiedziała się także na temat swojej koleżanki z drużyny – Štěpánki Ptáčkovej.

„Cieszyłam się jej szczęściem, ponieważ kiedy zapunktuje się w Pucharze Świata, nie trzeba pilnować punktów z Pucharu Kontynentalnego i FIS Cupu, one pozostają. Dla niej to wielki plus, że się nie musi stresować, czy może startować. Z drugiej strony tam nie było całej światowej czołówki.”

Obie skoczkinie udadzą się na następne FIS Grand Prix, które odbędzie się w Courchevel.

„Miałam 8. sierpnia lecieć sama z trenerem Vamberą, ale po występie Štěpánki z Hinterzarten zadecydowano, że pojedzie do Courchevel razem ze mną. To młoda dziewczyna, nie startowała jeszcze na dużej skoczni, więc to będzie dla niej debiut.”

Zawodniczka jest zadowolona, że w kalendarzu kobiecych zawodów pojawiły się duże obiekty.

„Ja czuję się lepiej na dużych skoczniach, niż na małych. Bardzo się cieszę i wierzę, że to będzie dla mnie wielki plus. Kiedy zobaczyłam kalendarz Pucharu Świata byłam bardzo zadowolona. Jest w nim jedenaście konkurów na dużej skoczni, co jest super. Myślę, że na te zawody nie będą jeździć wszystkie zawodniczki. Niektóre są dość młode i trenerzy nie pozwolą im startować na większych obiektach.”

Już wkrótce we Frenštácie pod Radhoštěm odbędzie się kolejny Memoriał Jiří Rašky.

„Na Memoriał Jiří Rašky mam oczywiście wielkie ambicje. Będzie tam rodzina, przyjaciele i znajomi. To zmagania w domu, a rok temu udało mi się tam zapunktować. Będę się starać do tego nawiązać.”

Czy nadchodzący sezon czeskiej kadry kobiet może być lepszy, niż poprzedni?

„Ciężko powiedzieć, gdyż jest nas mało. Zdenka Pešatová jest kontuzjowana. Jana Mrákotová przeszła do kombinacji norweskiej, także w skokach jestem jeszcze ja i Štěpánka plus dwie kolejne, które teraz nie są na tyle dobre, dlatego nie jeżdżą na zawody. Ale we Frenštácie będą. Zależy od zimy, jak będę skakać ja, jak będzie skakać Štěpánka, a potem możemy powiedzieć lepie, czy było lepiej, czy nie.”


  • Źródło: czech-ski.com
  • FOTO: Kinga Stanaszek