Niedzielne zawody z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle były udane dla młodego reprezentanta naszego kraju – Jana Habdasa. Zawodnik ten dzięki uplasowaniu się na 29. pozycji zdobył pierwsze w karierze punkty zmagań tej rangi.
„Wczoraj trochę się zestresowałem w pierwszej serii i nie wyszło tak, jakbym chciał, ale dzisiaj było dużo lepiej i jestem bardzo zadowolony” – powiedział po niedzielnym konkursie.
Jan Habdas przyznał także, że nie czuł się bardzo zaskoczony decyzją o powołaniu do składu na zmagania w Wiśle.
„Wiedziałem, że dobrze skaczę, dlatego nie byłem bardzo zaskoczony, ale czułem się wyróżniony”.
Jak stwierdził, w awansie do drugiej serii trochę pomogły mu warunki atmosferyczne.
„W pierwszej serii nie miałem wiatru ani pod narty, ani w plecy. Przy mojej odległości, nawet jeżeli ktoś skoczył 124 metry, czyli 6 metrów dalej, mogłem go wyprzedzić, ponieważ miał odjęte dużo punktów za wiatr. To chyba było szczęście, że takie warunki trafiły mi się przy pierwszym skoku”.
Reprezentant Polski nie ma dokładnie sprecyzowanych celów na dalszą część sezonu. Chciałby po prostu dobrze skakać i utrzymać swoją formę.
- Źródło: Własne
- FOTO: Kinga Stanaszek
- Korespondencja z Wisły: Kinga Stanaszek