Nikt nie ma wątpliwości, że zakończony w niedziele sezon przejdzie do historii. To wszystko za sprawą polskich skoczków narciarskich, którzy uczynili go pięknym i emocjonującym. Jednym z głównych bohaterów tej zimy był lider biało-czerwonych -Kamil Stoch.
Mimo przegranej walki o drugą w swojej karierze Kryształową Kulę, polski mistrz nie może rozpaczać, gdyż przez całą zimę prezentował wysoką formę, która pozwoliła mu na wygranie TCS. Wspólnie z kolegami na MŚ w Lahti wywalczył złoty medal, zaś 24 marca ustanowił nowy rekord Polski, który wynosi 251.5 m. Tydzień przed finałowym konkursem w Planicy lider polskiej kadry zakończył norweski turniej Raw Air na 3. miejscu. Ponadto siedmiokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium.
Zapytany, jaki był dla niego sezon, stwierdził:
– ,,Wspaniały, choć w sumie nierówny. Początek nie był jakiś bardzo dobry, ale później z każdym kolejnym konkursem skakałem lepiej. Fantastycznie poukładał się Turniej czterech Skoczni, podobnie jak zawody w Polsce. Podczas wyjazdu do Azji i w zawodach indywidualnych w Lahti było trochę słabiej, ale już w drużynie – super. Szkoda mi niedzielnego konkursu w Planicy, ale piąte miejsce jest właściwie dobre. Da mi motywację do pracy przed kolejnym sezonem.”
Zapytany o podsumowanie sezonu, powiedział:
-,,Pierwszy raz byłem też na podium klasyfikacji generalnej lotów. Sezon był naprawdę świetny, jak marzenie, choć pewnie pojawią się głosy, że mogło być lepiej indywidualnie. Tylko ja uważam, że tak jest dobrze. Za nami pierwszy sezon z nowym trenerem i sztabem szkoleniowym. Jesteśmy mądrzejsi o nowe doświadczenia i może będziemy mogli skakać jeszcze lepiej?’’
Zapytany o formę drużyny, odpowiedział:
– ,,Pewnie faktycznie nie da się zawiesić wyżej poprzeczki, ale my nie siądziemy na laurach i nie przestaniemy pracować. Kolejny sezon będzie jeszcze trudniejszy. Inne drużyny będą szukały różnych rozwiązań, aby być lepszymi. My musimy więc też podnieść swój poziom. Dlatego czeka nas pracowite lato.”
Zapytany o uczucia, które towarzyszyły mu po przegranym pojedynku ze Stefanem Kraftem o miano najlepszego skoczka sezonu 2016/2017, przyznał:
– ,,Nie ma we mnie żalu. Pewnie, że chciałbym wygrać, ale z drugiej strony nie można mieć wszystkiego. Stefan Kraft zasłużył na zwycięstwo. Nie mam więc żalu ani pretensji. Nie mogę mieć. Sezon był świetny dla całej kadry i powinienem się z niego cieszyć ‘’– zakończył nasz najlepszy skoczek.
- Źródło: własne +eurosport.onet.pl
- FOTO: Aleksandra Wróblewska