Przed nami pierwszy konkurs LGP 2017 w japońskiej Hakubie. Przedstawiamy faworytów do zwycięstwa w nadchodzących zawodach.
Nieobecność czołowych skoczków w tabeli LGP powoduje, iż o triumf bić się będą zawodnicy z nieco niższego rzędu. Wielkim faworytem będzie z pewnością Szwajcar – Simon Ammann. To najbardziej utytułowany sportowiec biorący udział w zmaganiach w Hakubie. Świetnie spisywał się na treningach (3. i 1. miejsce), a także w kwalifikacjach, gdzie zajął 2. miejsce. Szwajcar lata daleko, lecz problem tkwi w jego lądowaniu. Konkursy w Hakubie są idealną okazją do powrotu na najwyższy stopień podium.
Kolejnym skoczkiem, któremu skocznia w Hakubie nie sprawia problemów jest zwycięzca wczorajszych kwalifikacji – Ryoyu Kobayashi. Japończyk znakomicie poradził sobie w serii eliminacyjnej, a w treningach zajął 2. i 7. lokatę. Czy poradzi sobie podczas walki o punkty?
Zawodnikiem, który w Japonii może sprawić niespodziankę jest Rosjanin – Evgenij Klimov. Warto przecież przypomnieć, iż w ostatniej edycji TCS stanął w Innsbrucku na 3. stopniu podium. Kto wie, może tu też uda mu się wywalczyć podobne osiągnięcie. Równo w treningach, kwalifikacje zakończył w czołowej dziesiątce. Jest nadzieja!
My mamy nadzieję na sukcesy Polaków. Oby reprezentujący nas biało-czerwoni podtrzymali serię podiów, a może i triumfów Dawida Kubackiego i cieszyli się z lokat w pierwszej trójce. Najwięcej szans będzie zapewne po stronie Klemensa Murańki. Lider LPK i zdobywca pucharu w Turnieju Beskidów jest w dobrej formie, a w piątkowych skokach spisywał się przyzwoicie. Eliminacje ukończył przecież na 3. miejscu. Mocno mu kibicujemy!
- Źródło: Własne
- Foto: Wiktoria Ostrowska