Luźne popołudnie podczas PŚ w Planicy

0
1167

Planica co roku jest ostatnim przystankiem skoczków w cyklu Pucharu Świata. Do rywalizacji podchodzą już na luzie, a w sobotę spotykają się na tradycyjnym pikniku.

Co roku w sobotę miasteczko skoczków zamienia się w miejsce zabawy. Organizowany jest piknik podczas którego kadry przygotowują swoje narodowe specjały. Wtedy już nikt nie liczy kalorii. Wstęp mają tylko sztaby, zawodnicy i zaproszeni goście. Wszyscy mają czas na wypoczynek, rozmowy, wspominanie. Nikt nie liczy czasu, mimo że następnego dnia konkurs rozpoczyna się o 10:00.

„Zobaczymy na co zezwoli nam Stefan Horngacher, bo jeszcze nie było oficjalnej odprawy. Jeśli będzie pozwolenie, to bardzo chętnie jedno piwo wypiję, bo strasznie mnie suszy” – powiedział Maciej Kot. Podobną nadzieję wyraził Piotr Żyła.

„Przed tym ostatnim konkursem to chyba należy już życzyć tylko dobrej zabawy. Nikt już nie patrzy na wynik. Oczywiście w każdych zawodach próbujemy wykonać swoją pracę najlepiej jak potrafimy, ale już przewijają się myśli, że to koniec” – dodał brązowy medalista Mistrzostw Świata w Lahti z dużej skoczni.

W Planicy wszyscy maja okazję się zintegrować. Wtedy widać najlepiej, że wszyscy razem tworzą wielką rodzinę.


  • Źródło: eurosport.onet.pl
  • FOTO: visitslovenia.pl