Już za niespełna miesiąc karuzela Pucharu Świata przeniesie się do Norwegii, na premierowy turniej Raw Air. Pierwszym przystankiem w nowym cyklu zawodów będzie Oslo. Norweska stolica ugości najlepszych przedstawicieli narciarstwa klasycznego już 10 – 12 marca. W tym roku organizatorzy zmagań na Holmenkollen spodziewają się rekordowej frekwencji i w związku z tym planują poprawić błędy organizacyjne ostatnich lat. Na czarnej liście znalazły się między innymi problemy logistyczne oraz kibice nadużywający napojów wyskokowych.

Rywalizacja najlepszych skoczków, biegaczy narciarskich oraz dwuboistów podczas weekendu na Holmenkollen od dziesięcioleci traktowana jest przez Norwegów w kategorii narodowego święta. W tym roku dodatkowym bonusem dla sympatyków narciarstwa klasycznego będzie inauguracja nowego turnieju w skokach narciarskich – Raw Air, właśnie w Oslo. Organizatorzy spodziewają się w związku z tym rekordowej frekwencji.
W ubiegłych latach zainteresowanie konkursami na Holmenkollen niestety zmalało, bynajmniej nie ze względu na słabe wyniki norweskich gwiazd narciarstwa. Zdaniem komitetu organizacyjnego tej prestiżowej imprezy sportowej, głównym czynnikiem odstraszającym kibiców były błędy organizacyjne. Publiczność narzekała między innymi na zatłoczone namioty festiwalowe, niedociągnięcia logistyczne, a także na zbyt dużą liczbę osób pod wyraźnym wpływem alkoholu.
W tym roku organizatorzy postanowili stawić czoła krytyce. Nowym hasłem przewodnim rywalizacji na Holmenkollen będzie rozsądna zabawa dla wszystkich. Zawody mają przyciągnąć zarówno dorosłych, jak i młodzież, a priorytetem ma być komfort i bezpieczeństwo kibicowania. W tym celu zwiększona zostać ma kontrola osób wchodzących na stadion, zaś impreza w namiocie festiwalowym dostępna będzie jedynie dla osób powyżej 21 roku życia, po uprzednim wykupieniu specjalnych wejściówek.
„W latach ubiegłych popełniliśmy kilka błędów organizacyjnych. Wstęp na arenę zmagań stał się zbyt łatwy. Otrzymaliśmy głosy od widzów, że ich poczucie bezpieczeństwa i komfort kibicowania spadły. Postanowiliśmy więc zacieśnić współpracę ze strażą pożarną, policją, władzami miejskimi oraz zwiększyć liczbę wolontariuszy, którzy w razie potrzeby będą mogli służyć kibicom pomocą. Oczywiście nie chcemy też przesadzić w drugą stronę, tak by widzowie poczuli się za nadto ograniczani. Dlatego powstała idea zabawy w granicach zdrowego rozsądku” – wyjaśniła Kristin Vestgren Sæterøy, przewodnicząca komitetu organizacyjnego.
Priorytetem dla organizatorów ma być zwiększenie kontroli nad fluktuacją tłumu kibiców przebywających na stadionie. W tym roku zbudowany zostanie także specjalny namiot festiwalowy dla rodzin z dziećmi. Sprzedaż alkoholu nie będzie całkowicie zakazana, jednak podlegać będzie ona bardziej rygorystycznym przepisom. Mniej restrykcji przewidziano wobec widzów, którzy zdecydują się oglądać zawody z namiotów rozbitych w pobliskim lesie. Taka forma kibicowania jest w Norwegii niezwykle popularna.
- Źródło: aftenposten.no
- FOTO: Katarzyna Satała