Podsumowanie występu Austriaków w całym tegorocznym cyklu Pucharu Kontynentalnego

0
868
Fot. Wiktoria Wnętkowska
Fot. Wiktoria Wnętkowska

Rywalizacja w Pucharze Kontynentalnym dobiegła końca wraz z ostatnim konkursem w Chajkovsky, a jej triumfatorem został Tom Hilde. Minimalną różnicą punktów walkę o pierwsze miejsce przegrał Clemens Aigner, który w całym cyklu spisywał się najlepiej wśród Austriaków. Również jego kolegom z kadry należą się pochwały, bowiem w klasyfikacji drużynowej to właśnie Austria okazała się niepokonana. 

 Austriacy w tym sezonie rozkręcali się długo. Wyróżnili się dopiero w Renie i Rovaniemi, gdzie kilku z nich zaliczyło dobre występy. Następnie zdominowali zawody w Engelbergu, Bischofshofen i Planicy. Prawdziwy popis dali jednak w Zakopanem, a my byliśmy świadkami niecodziennej sytuacji. W pierwszym z dwóch konkursów na Wielkiej Krokwi Austriacy zajęli wszystkie trzy miejsca na podium. Jeszcze bardziej interesująco wyglądała klasyfikacja po konkursie numer dwa – w najlepszej ósemce było aż pięciu reprezentantów Austrii i trzech Polaków. Krótka przerwa na chwilowy kryzys i powtórka w Iron Mountain – kolejne trzy pierwsze lokaty. W końcówce zwolnili nieco tempo, ale wystarczyło to do utrzymania wysokich pozycji w tabeli. Sześciu z nich zakończyło sezon w pierwszej „20.”

Ze wszystkich zawodników pochodzących z alpejskiego kraju najstabilniejszy okazał się Clemens Aigner. Przez jakiś czas był liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego, ale na koniec zabrakło mu sił i pozwolił się wyprzedzić norweskiemu rywalowi. To właśnie 23-latek z Innsbrucku jest uważany za najbardziej obiecującego zawodnika z kadry B i niewykluczone, że wkrótce częściej będziemy go oglądać w konkursach wyższej rangi. Bardzo duży postęp uczynił także Thomas Hofer, który w ostatnim sezonie skakał dobrze i regularnie. Nieco rozczarował Florian Altenburger, którego jeszcze w sezonie letnim nazywano nadzieją austriackich skoków. Zawodnik z Salzburga wygrał wprawdzie dwa konkursy, ale w większości pozostałych radził sobie przeciętnie. Udało mu się jednak zająć 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Nie sposób nie wspomnieć o dramatycznym upadku, jakiego doznał zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni sprzed dwóch lat Thomas Diethart. Podczas serii treningowej w Brotterode Austriak spadł na zeskok i musiał zostać przetransportowany do szpitala helikopterem ratunkowym. Niedługo później poszkodowany opublikował na swoim facebook’owym profilu zdjęcie swojej opuchniętej i poranionej twarzy. Widok był naprawdę przerażający i był niejako potwierdzeniem ogromnego pecha austriackich skoczków, jaki ich nie opuszcza od czasu feralnego upadku Thomasa Morgensterna.

Pomimo tego pecha wciąż widać w tej drużynie wielki potencjał, jakby na przekór prognozom ekspertów sprzed kilku lat. Tegoroczny Puchar Kontynentalny to już historia, a Puchar Świata także zmierza ku końcowi. Sytuacja w kadrze wygląda bardzo interesująco, zatem z niecierpliwością będziemy czekać na ogłoszenie listy powołanych do kadry narodowej i kadry A. Bez wątpienia Heinza Kuttina czeka twardy orzech do zgryzienia, bo rywalizacja między skoczkami jest bardzo wyrównana, a szansę mogą dostać tylko nieliczni.


  • Źródło: Własne
  • FOTO: Wiktoria Wnętkowska