Polska wraz z Czechami ma rywalizować o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku. Do tej pory dwa razy staraliśmy się o zorganizowanie jednej z największych imprez sportowych na świecie.
W 2006 roku Zakopane planowało zorganizować Zimowe Igrzyska Olimpijskie, jednak Międzynarodowy Komitet Olimpijski wybrał Turyn. Drugim polskim miastem planującym organizację tej imprezy był Kraków. Projekt przepadł jednak w miejskim referendum.
– „Najbliższe zimowe igrzyska przygotowuje Korea Południowa, w 2020 roku letnie zmagania organizują Japończycy, a później ZIO chiński Pekin. Ale azjatycki tour wkrótce się skończy i kolejne terminy najprawdopodobniej dostanie Europa. Czyli my” – powiedzieli włodarze Szklarskiej Poręby i Karpacza.
– „To prawda, czas powiedzieć głośno o naszych planach. Długo debatowaliśmy, jak skutecznie wybić nasze ośrodki do światowej elity i wymyśliliśmy coś szalonego. Chcemy, żeby za trzynaście lat w Karkonoszach pojawili się najwięksi sportowcy globu” – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Tomasz Stanek, przewodniczący Komisji Sportu, Turystyki i Spraw Zagranicznych miasta Karpacza.
Jeszcze nigdy Zimowych Igrzysk Olimpijskich nie organizowały dwa kraje. Jednak ostatnio wprowadzone zmiany w tej międzynarodowej federacji pozwalają teraz na taką możliwość. Polscy włodarze potwierdzają, że doszło do spotkania i rozmów z Jirim Kejvalem, prezesem Czeskiego Komitetu Olimpijskiego. Koszt organizacji miałby wynieść 15 miliardów złotych, 250 milionów kosztowałaby sama kandydatura. Nasi urzędnicy namawiali Czechów do tego pomysłu przez ponad rok. Ostatecznie rodacy Jakuba Jandy przekonali się do pomysłu.
- Źródło: Przegląd Sportowy
- Foto: biegowki24.pl
