Tegoroczna edycja prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni zbliża się wielkimi krokami ku końcowi. Ostatnim akordem zmagań będzie dzisiejszy konkurs w austriackim Bischofshofen. Choć triumf w klasyfikacji łącznej turnieju wydaje się być przesądzony na korzyść Petera Prevca, to kandydatów do zwycięstwa na skoczni im. Paula Ausserleitnera jest jeszcze kilku.
Po wczorajszych kwalifikacjach, a także skokach treningowych, aspiracje do stanięcia w Bischofshofen na najwyższym stopniu podium zgłasza Kenneth Gangnes. W jednym ze skoków próbnych Norweg poszybował poza oficjalny rekord skoczni, a w pozostałych próbach także plasował się w czołówce tabeli wyników. Dodatkową motywacją dla 26-latka jest fakt, że czwarty w łącznej klasyfikacji turniejowej Michael Hayböck, traci do niego zaledwie 1,2 pkt. Zwyciężając w Bischofshofen norweski skoczek mógłby więc bez trudu zachować zajmowaną pozycję.
Wśród kandydatów do triumfu na skoczni im. Paula Ausserleitnera stawiać należy także Petera Prevca i Severina Freunda. Obaj zawodnicy są obecnie w doskonałej dyspozycji, a ich rywalizacja o zwycięstwo w tegorocznym cyklu Turnieju Czterech Skoczni rozgrzewa kibiców skoków narciarskich od czasu zmagań w Oberstdorfie. Niemiec odpuścił udział we wczorajszych kwalifikacjach, lecz wcześniej zapowiedział, że będzie walczył ze swym słoweńskim konkurentem do ostatniego skoku.
W dobrej formie sportowej są także, wspomniany wcześniej, Michael Hayböck oraz Johann André Forfang. Austriak deklarował, że będzie starał się wywalczyć miejsce na podium w klasyfikacji łącznej turnieju dla swojego kraju. 20-latka z Norwegii zaś rodzime media stawiały w gronie faworytów do triumfu w TCS i choć prognozy te nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości, to w aktualnej dyspozycji Forfang może pokusić się chociaż o zwycięstwo w finałowym konkursie.
W skokach kwalifikacyjnych znakomicie poradzili sobie również Andreas Wellinger, Noriaki Kasai, Roman Koudelka oraz Joachim Hauer. Niewykluczone więc, że któryś z tych skoczków będzie dziś próbował pokrzyżować plany Prevca, Freunda, Gangnesa i Hayböcka.
- Źródło: Własne
- FOTO: Katarzyna Satała