Wielkie zamieszanie na Mistrzostwach Polski

0
1089

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia na zmodernizowanej zakopiańskiej Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza odbyły się Mistrzostwa Polski. Przybyła na nie liczna grupa kibiców. Niestety, okazało się, że impreza jest tylko dla wybrańców.

Nie wszyscy kibice, którzy licznie przybyli pod Wielką Krokiew, aby dopingować zawodników podczas Mistrzostw Polski mogła wejść na teren obiektu. Jak się okazało, wydarzenie nie zostało zgłoszone jako impreza masowa.

My jako organizator nie zgłosiliśmy tych zawodów jako imprezy masowej, a przepis jest jasny, że wtedy na trybunach nie może przebywać więcej niż 999 osób” – stwierdził Andrzej Kozak.

Na decyzji Prezesa Tatrzańskiego Związku Narciarskiego zaważyły względy finansowe.

„COS (zarządzający Wielką Krokwią) zażądałby od nas od razu dużych sum. Nie mamy na tyle pieniędzy, stąd impreza nosiła charakter zawodów wewnętrznych” – dodał.

Odmienną opinię prezentuje dyrektor zakopiańskiego COS-u.

„Centralny Ośrodek Sportu udostępnił skocznię na mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. Organizatorem zawodów był jednak Tatrzański Związek Narciarski. To właśnie po jego stronie było załatwienie wszelkich formalności, co zresztą wynika z wiążącej nas umowy. Jeśli chodzi o kwestie związane z organizacją imprezy masowej, to od Tatrzańskiego Związku Narciarskiego otrzymałem pismo, z którego wynika, że te zawody imprezą masową nie będą. W związku z tym nie mogliśmy wpuszczać większej liczby widzów, niż określa to ustawa. Na skocznię weszło więc poniżej tysiąca osób” – skomentował Sebastian Danikiewicz.

Pod bramą wejściową zgromadziło się kilka tysięcy kibiców, którzy dali wyraz swej frustracji.

„Nie chcą nas wpuścić, mimo że inni z naszej grupki weszli. Przybyliśmy specjalnie pokibicować, a tu taki zawód. Jesteśmy oburzeni” – powiedział Mirosław z Pleszewa.

Ta sytuacja to kiepska reklama dla naszego miasta! Tyle osób przyjeżdża, chce dobrze się bawić kibicując a zostają odprawieni z kwitkiem! Może nie byłoby takiego oburzenia, gdyby wcześniej ogłoszono, że może wystąpić taka sytuacja” – stwierdziła Zuzanna z Zakopanego.

Niektórzy sympatycy skoków byli tak zdesperowani, że uszkodzili ogrodzenie, aby wejść do środka. Dzięki temu na terenie obiektu znalazło się więcej osób. Warto dodać, iż organizatorzy nie poinformowali o ograniczonych miejscach na widowni.

„Kibice będą mogli obejrzeć zawody na żywo z trybun skoczni (…) Organizatorzy nie będą sprzedawać biletów na świąteczne Mistrzostwa Polski. Natomiast obowiązywać będą standardowe opłaty za wejście na obiekt, które pobiera Centralny Ośrodek Sportu” – możemy przeczytać w komunikacie na stronie TZN-u.


  • Źródło: Własne / sport.tvp.pl /eurosport.onet.pl / sportowefakty.pl
  • FOTO: Katarzyna Satała