Międzynarodowy Komitet Olimpijski dąży do zmniejszenia liczby konkurencji na zimowych igrzyskach olimpijskich. To zagraża tradycyjnym dyscyplinom. Do największych zmian może dojść w: skokach narciarskich, biegach narciarskich i narciarstwie alpejskim.
Najbardziej zagrożony jest zjazd. Tej konkurencji grozi całkowite skreślenie z programu Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Gianfranco Kasper, prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), wzywał na Forum Nordicum, które odbywa się w Szklarskiej Porębie do stworzenia planu, który pozwoli uratować tę konkurencję.
„Będziemy walczyć o to, żeby tradycyjne konkurencje zachować w programie igrzysk. Nie jestem przeciwko takim dyscyplinom jak narciarstwo dowolne, ale powinniśmy wspierać te, które są dla nas ważne i są tradycją” – mówił Kasper.
MKOl planuje zmiany ze względu na to, że budowa tras jest dość kosztowna. Obawiać muszę się też jednak skoki narciarskie i biegi narciarskie. W kolejnych latach w programie może znaleźć się konkurs indywidualny tylko na jednej skoczni, a nie tak jak dotychczas – na normalnej i dużej. W biegach narciarskich zagrożoną pozycję mają podobno biegi długodystansowe.
Najbliższe Igrzyska mają odbyć się jeszcze bez planowanych zmian, ale już w 2022 może dojść do pierwszych poważnych korekt.
- Źródło: eurosport.onet.pl