Jakub Wolny: „Czuję głód rywalizacji”

0
909

Kilka tygodni temu kibiców zelektryzowała wiadomość o powrocie Jakuba Wolnego na skocznię. Polak ponad rok leczył kontuzję odniesioną podczas Letniego Grand Prix w Klingenthal. Dziś wiadome jest, że zobaczymy zawodnika podczas inauguracji zimowego sezonu Pucharu Kontynentalnego w Renie. Jak teraz wyglądają jego skoki?

O dziwo, bardzo dobrze. Według trenerów, Jakub Wolny nie stracił błysku, który prezentował w zeszłe lato. Praktycznie od razu zaczął skakać na poziomie dawnych występów. Nie dziwiła zatem decyzja trenerów, by zabrać skoczka na zgrupowanie do Ramsau. „Moje skoki wyglądały tam naprawdę dobrze, były bardzo pewne i myślę, że wraz z trenerami możemy być zadowoleni ze skoków i z treningów, które tam wykonaliśmy” – ocenił 20 – letni zawodnik.

Mistrz Świata Juniorów z Val Di Fiemme skakał też na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Według Wolnego, tamtejszym skokom brakowało jeszcze trochę pewności, ale po paru próbach wszystko powinno wrócić do normy. Zapytany o swoją dyspozycję odpowiedział: „Na razie nie będę jej oceniał, zweryfikują to zawody”. Szansa na pokazanie się z dobrej strony pojawiła się szybciej niż można się było spodziewać: Wolny znalazł się w składzie na inauguracyjne zawody cyklu Pucharu Kontynentalnego.

Areną rywalizacji będzie norweska Rena. Jakub Wolny nie może się już doczekać pierwszego startu po tak długiej przerwie. Skoczek nie czuje na razie stresu, nie oczekuje się od niego też zbyt wiele. Celem na ten sezon był dla niego powrót na skocznię. Skoro ten punkt został osiągnięty, każdy kolejny sukces będzie przyjmowany z ogromną radością zarówno przez zawodnika, jak i cały sztab. „Będę starał się skoczyć jak najlepiej, a jaki będzie wynik, to się okaże, sam jestem ciekaw” – zadeklarował skoczek. Ciekawość dominuje też wśród kibiców, którzy na pewno będą trzymać kciuki za udane występy naszego Mistrza Świata Juniorów.


  • Źródło: pzn.pl
  • FOTO: Wiktoria Wnętkowska