W przygotowaniach kadry A w skokach narciarskich pojawiła się pewna nowość. Chodzi o kamery GoPro, które podczas treningów są rozmieszczone w różnych miejscach na skoczni, co daje potem dużo większy materiał do analizy.
Zastosowanie kamer do analizy skoków jest bardzo ciekawym pomysłem. Pomysłodawcą był sam trener kadry A – Stefan Horngacher, lecz to Adam Małysz włożył sporo pracy w ich montaż w danych miejscach oraz samą obsługę. Jak mówi:
„Mam takie kamery GoPro, bo gdy startuję w rajdach, to często ich używamy, przypinamy do auta do środka, na zewnątrz, na koło, żeby widzieć zarówno jak samochód się zachowuje oraz jak kierowca. Dzięki temu mamy materiał video do porównań i treningu. Tutaj akurat trenerzy wpadli na taki pomysł, że dobrze byłoby sfilmować skoki, więc chętnie pomogłem. Sfilmowaliśmy treningi i teraz mamy sporo materiału, czeka nas trochę roboty.”
Stefan Horngacher nie ukrywa zadowolenia z tego, że poprzez takie działania, materiału do analizy jest znacznie więcej, a to pozwoli na jeszcze lepsze dopracowanie skoków każdego z podopiecznych
„Jesteśmy skupieni na pracy nad najdrobniejszymi szczegółami. Chcemy stawać się coraz lepsi i podnosić nasz poziom. Dlatego też potrzebujemy dużo materiału do analizy, nie tylko z wieży trenerskiej, ale też z innych miejsc skoczni, by widzieć jak poruszają się zawodnicy, zwłaszcza jeśli chodzi o pozycję dojazdową i sylwetkę w locie. Dlatego też zamontowaliśmy na skoczni wiele kamer, by mieć lepszy punkt widzenia i zobaczyć więcej detali. Teraz mamy bardzo dużo materiału do analizy, ale bardzo mnie to cieszy.„
Adam Małysz mówi również o tym, co daje taki obraz z kamery:
„Myślę, że przede wszystkim dokładnie zobaczymy pozycję dojazdową zawodnika, jak prowadzi narty w torach, ugięcie i ułożenie kolan, czy stopy są za szeroko, za wąsko lub centralnie ustawione w torach. W tym ostatnim ułożeniu powinno najlepiej jechać. Pozycja dojazdowa ma później odzwierciedlenie w prędkości na progu. Zobaczymy też samo wyjście z progu, czy się narty krzyżują, czy nie. Trenerzy zawsze widzą to trochę z boku, a gdy kamera jest centralnie w pozycji zawodnika, to dokładnie widać jaki błąd zawodnik popełnia.”