Kamil Stoch: „Sezon nie do uratowania, ale powraca radość ze skakania i lepsze wyniki”

0
999
Fot. Wiktoria Wnętkowska
Fot. Wiktoria Wnętkowska

W czwartkowych kwalifikacjach Kamil Stoch zajął wysokie drugie miejsce. Na skoczni im. Adama Małysza lepszy okazał się tylko Czech Roman Koudelka. Obaj zawodnicy osiągnęli taką samą odległość 132.5 m, ale to punkty za wiatr zadecydowały o ostatecznej kolejności.

Przerwa w rywalizacji podczas konkursów w Almatach okazała się dobrym pomysłem. Skoki w Wiśle są, jak na razie udane dla naszego dwukrotnego mistrza olimpijskiego. Osiągane lepsze wyniki mogą rozbudzać w kibicach nadzieję, po niezbyt udanym sezonie reprezentacji. Kamil Stoch w wypowiedzi po kwalifikacjach przyznał, że jest bardzo zadowolony zarówno ze swojego skoku jak i entuzjastycznej reakcji kibiców.

„Najważniejsze jest to, że nie męczę się tymi skokami. Dają mi one naprawdę dużo radości. Czuję, że z każdej próby mogę coś jeszcze zrobić. Udało się odpocząć psychicznie i z tego się cieszę. Ten sezon- pod kilkoma względami – jest najtrudniejszy w mojej karierze. Było w nim więcej tych gorszych momentów, niż tych lepszych, dlatego ustaliliśmy z trenerem, że lepiej będzie jak odpocznę i odświeżę głowę oraz umysł i wrócę do skakania z nową energią i pozytywnym nastawieniem” – powiedział.

Kamil Stoch dodał także, że nie ma zamiaru ratować sezonu, bo jest już za późno. Jednak każdy dobry wynik można osiągnąć i czerpać z tego radość. Samo przygotowanie skoczni określił jako znakomite, najlepsze w przeciągu ostatnich lat.


  • Źródło: eurosport.onet.pl
  • FOTO: Wiktoria Wnętkowska