IO w Pyeongchang: wspomnienie ostatnich zmagań Sochi 2014

0
1276

Za kilka dni miną 4 lata, od kiedy Kamil Stoch podczas dwóch ceremonii medalowych unosił ręce w geście tryumfu. Lider kadry przyniósł kibicom wiele radości sięgając po dwa krążki olimpijskie z najcenniejszego kruszcu. 

4 lata temu Kamil Stoch jechał na XXII igrzyska olimpijskie w roli lidera Pucharu Świata. Również teraz Polak jest głównym faworytem do zwycięstwa. W próbie przedolimpijskiej podczas zawodów Pucharu Świata w niemieckim Willingen zwyciężył dwukrotnie. Polscy kibice pokładali w zawodniku z Zębu wielkie nadzieje. Miał dokonać tego, czego nie udało się samemu Adamowi Małyszowi. Nikt nie spodziewał się, że polski skoczek dwukrotnie sięgnie po dwa złote medale w trakcie jednych igrzysk olimpijskich.

W Soczi Polacy zwyciężali w prestiżowych konkurencjach. Jednym z bohaterów igrzysk – co podkreślają zagraniczne agencje prasowe – był skoczek narciarski Kamil Stoch. W konkursie na normalnej skoczni zdeklasował rywali, uzyskując nad drugim Słoweńcem Peterem Prevcem prawie 13 punktów przewagi. Podium zamknął Norweg Anders Bardal.

Podczas drugiej sesji treningowej w czwartek Kamil Stoch upadł przy lądowaniu na dużej skoczni olimpijskiej w Soczi. Po skoku na odległość 123,5 metra polski skoczek przewrócił się i długą chwilę nie podnosił z zeskoku. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Badania lekarskie wykazały, że miał jedynie stłuczony łokieć.

Na dużej skoczni zwycięstwo Stocha nie było już tak wyraźne, ale przeszedł do historii jako trzeci zawodnik, który wywalczył dwa indywidualne złote medale na jednych igrzyskach, po Finie Matti Nykaenenie i Szwajcarze Simonie Ammannie, który dokonał tej sztuki dwukrotnie. Srebro wywalczył Japończyk Noriaki Kasai, przegrywając ze Stochem o 1,3 pkt. Trzeci był Słoweniec Peter Prevc.

Kamil Stoch swoim występem zdobył czwarty i zarazem ostatni złoty medal dla Polski podczas igrzysk olimpijskich w Soczi. Oprócz dwóch krążków Stocha, po te z najcenniejszego kruszcu sięgnęli też Justyna Kowalczyk i Zbigniew Bródka.

Przed konkursem  drużynowym  oczekiwania  kibiców były spore – nigdy dotąd nie zdarzyło się polskim skoczkom stanąć na podium drużynowego konkursu na igrzyskach olimpijskich, a w Soczi szansa na to była duża jak nigdy. Polacy w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Jan Ziobro i Piotr Żyła ostatecznie zajęli czwarte miejsce, aczkolwiek śmiało można powiedzieć, że jest to wynik dobry i na pewno na miarę możliwości. Walkę o złoto stoczyły reprezentacje Niemiec i Austrii. Prowadzenie zmieniało się kilka razy a decydujące znaczenie miały skoki oddane przez Andreasa Wellingera i Thomasa Dietharta. Niemcy triumfowali nad Austrią o 2,7 punktu. Trzecie miejsce zajęli Japończycy.

Polscy skoczkowie jadą na igrzyska olimpijskie w roli aktualnych Mistrzów Świata oraz brązowych medalistów Mistrzostw Świata w lotach. W próbie przedolimpijskiej w minionym weekendzie biało-czerwoni spisali się najlepiej, trzech stanęło na pucharowym podium w ciągu dwóch dni. Wciąż trwa też walka o miejsce w drużynie podczas igrzysk w Pjongczangu, gdzie Biało-Czerwoni chcą kolejny raz przejść do historii, wchodząc na podium. Chętnych jest pięciu, miejsca tylko cztery. O ile IO w Soczi były dla nas udane, to te za kilka dni w Pjongjangu zapowiadają się jeszcze lepiej.

 

________________________________________________________________________

  • Źródło: własne
  • FOTO: Zimbio.com