Maciej Kot krytykuje zmiany FIS

0
2420

Jedną z propozycji zmian, które FIS chce wcielić w życie podczas nadchodzącego sezonu narciarskiego jest rezygnacja z automatycznej kwalifikacji do konkursu czołowej dziesiątki. Maciej Kot nie kryje niezadowolenia: „Nie podoba mi się ten pomysł”.

Podczas majowego Międzynarodowego Kongresu Federacji Narciarskiej w Portorožu pojawiło się kilka ciekawych inicjatyw dotyczących zmian. Część z nich, na przykład włączenie konkursów drużynowych pań do Mistrzostw Świata czy obowiązek noszenia dwuczęściowej bielizny przez sportowców wchodzi w życie na stałe, a część zostanie zweryfikowana dopiero po testach podczas sezonu letniego. Taką zmianą jest wywołująca kontrowersję propozycja rezygnacji z przywileju automatycznej kwalifikacji do konkursu dziesięciu najlepszych zawodników.

Nie podoba mi się ten pomysł. Wówczas tworzenie czołowej dziesiątki nie ma sensu. Z tej formuły można byłoby zrezygnować na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich, żeby wszyscy mieli równe szanse. W Pucharze Świata ten przywilej powinien jednak zostać. Zobaczymy jednak jak wypadną testy podczas Letniej Grand Prix. Dopiero po nich FIS podejmie ostateczną decyzję” – powiedział Maciej Kot, drużynowy Mistrz Świata.

Padła również propozycja, że inauguracja zimowego sezonu w skokach narciarskich w sezonie 2017/2018 odbędzie się w Wiśle, na skoczni im. Adama Małysza (HS 134). „To świetna informacja, oczywiście jeśli organizatorzy wykonają wszystkie prace, które są warunkiem do przeprowadzenia w Wiśle inauguracji. Zapewne tak będzie i dzięki temu zyskamy dość wcześnie przygotowany obiekt do zimy. Wówczas będziemy mogli przygotowywać się do inauguracji Pucharu Świata w Polsce, co bardzo ułatwi nam zadanie. Trenowanie na własnej skoczni jest dużym atutem i trzeba to wykorzystać” – skomentował podopieczny Stefana Horngachera.

Kadra skoczków wróciła do kraju po zgrupowaniu w Hinzenbach. „Mieliśmy trzy pełne dni treningowe. Z pracy wykonanej jesteśmy zadowoleni. Skakaliśmy i trenowaliśmy na siłowni. Pogoda dopisała. Skocznia w Hinzenbach jest wymagająca technicznie i właśnie na tym etapie przygotowań trenerzy chcieli abyśmy popracowali na takim. Z treningu na trening moja forma jest coraz wyższa. Cieszy mnie także to, że przygotowania do nowego sezonu zacząłem z wyższego poziomu niż w poprzednim” – dodał.

A jakie są plany skoczków na najbliższy czas? 11 czerwca rozpocznie się kolejny etap przygotowań, tym razem w niemieckim Hinterzarten. „Będziemy trenować już na większej skoczni niż w Hinzenbach. Cały czas zamierzamy pracować nad techniką skoku. Oczywiście nie zabraknie również siłowni, gdzie trenujemy motorykę” – skomentował skoczek.


  • Źródło: sportowefakty.wp.pl
  • FOTO: fis-ski.com