W otwierającym nowy sezon konkursie drużynowym w Klingenthal najlepsi okazali się Niemcy, pomimo długiego prowadzenia Słoweńców. Podopieczni Gorana Janusa zakończyli konkurs na miejscu drugim, a podium uzupełnili Austriacy. Polacy w składzie: Kamil Stoch, Jan Ziobro, Klemens Murańka i Maciej Kot wywalczyli jedynie szóstą pozycję.
W pierwszej serii to jednak Słoweńcy dali pokaz siły i po czwartej kolejce mieli znaczną przewagę nad drugimi Niemcami. Wszyscy w ich drużynie spisali się „śpiewająco”, choć najlepiej oczywiście Peter Prevc, który uzyskał aż 139 metrów. Kroku starał się dotrzymać mu Severin Freund, który z odległością 138 metrów był najlepszym zawodnikiem w drużynie Niemiec. Na trzeciej pozycji byli skaczący bardzo równo Austriacy. Polska źle weszła w konkurs, a żaden z naszych reprezentantów nawet nie zbliżył się znacząco do granicy 130 metrów, co pozwoliło na zajęcie jedynie szóstego miejsca. Mogło być jednak gorzej, gdyby nie dyskwalifikacja Andersa Fannemela za nieprzepisowy kombinezon i pożegnanie Norwegów z serią finałową. Poza nimi, nie awansowali także Rosjanie i Włosi.
W drugiej serii znakomitym skokiem na 138 metrów na prowadzenie naszych zachodnich sąsiadów wyprowadził Richard Freitag. W ostatniej kolejce pojedynek z Severinem Freundem (136 metrów) przegrał również Peter Prevc (132 metry) i to Niemcy mogli cieszyć się z wywalczonego zwycięstwa. Trzecią pozycję utrzymali Austriacy, a tuż za podium uplasowali się dobrze dysponowani Japończycy. Polsce nie udało się awansować i konkurs zakończyli na szóstej lokacie, tuż za Czechami. Najdalej z naszych reprezentantów skakał Jan Ziobro, choć w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej wyżej znalazł się Kamil Stoch. Przedostatnie miejsce zajęli Szwajcarzy, a ostatnie Finowie.
Choć dzisiejsze występy Polaków nie napawają optymizmem, pamiętajmy, że to dopiero pierwszy konkurs – w dodatku drużynowy. Ten najważniejszy pierwszy występ dopiero przed nimi, w zaplanowanym na jutro konkursie indywidualnym. Na relację z niego serdecznie zapraszamy na SKOKInews.com.
- Źródło: Własne
- FOTO: Ewa Korenik
